Maja Bohosiewicz jest znana głównie ze swojej aktywności na Instagramie, gdzie próbuje robić karierę jako "instamama". Jej wpisy nieraz budziły kontrowersje, np., gdy pokazywała, jak uśpić dziecko, liżąc je po czole albo relacjonowała, jak jej syn rzuca stuzłotowymi banknotami.
Przypomnijmy: Maja Bohosiewicz pochwaliła się jak jej syn RZUCA STUZŁOTÓWKAMI... "Ale żeś piznął, O JA SYNEK"
Młodsza siostra Soni Bohosiewicz stale jeździ po świecie i często się przeprowadza. Jakiś czas temu mieszkała w Dubaju, potem spędziła rok w Polsce, a teraz postanowiła zamieszkać w Hiszpanii. W związku z tym od kilku tygodni relacjonuje na Instagramie urządzanie swojej nowej willi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Bohosiewicz odpowiada na pytania fanów
W sobotę 32-latka zorganizowała na InstaStories Q&A, w którym odpowiedziała na kilka pytań od fanów.
Hiszpania to tak na stałe czy pół na pół z Polską? - zapytała jedna z osób.
Dzieci w wieku szkolnym, to nie ma miejsca na "pół na pół". Wcześniej Dubaj był na dwa semestry, potem jeden rok szkolny w Polsce. Teraz Hiszpania na pewno na rok, choć pewnie bardziej dwa, trzy - zdradza celebrytka.
Kolejna osoba chciała wiedzieć, czy "dzieciaki nie mają braków w polskiej szkole, skoro uczęszczają do zagranicznych".
Nie wiem, bo nigdy nie były w polskiej szkole. Dzieci się uczą w systemie brytyjskim - odparła Bohosiewicz.
Przy okazji celebrytka pochwaliła się, że jej syn Zachary "zdał egzamin na kolejny rok", a jego angielski jest na coraz wyższym poziomie dzięki lekcjom z "tutorami".
Year 3 w systemie brytyjskim to już nie przelewki. Trzeba naprawdę dobrze czytać i pisać po angielsku, nawet jeżeli chce się rozwiązywać matematykę - podkreśliła.
Podoba Wam się tryb życia Mai i jej rodziny?