W święta Bożego Narodzenia Telewizja Polska pokazała pierwsze odcinki długo przygotowywanej produkcji - serialu Osiecka. Epizody wzbudziły różne emocje, chociaż doceniono Elizę Rycembel, która wcieliła się w młodą Agnieszkę Osiecką. Teraz główną rolę odgrywa już Magdalena Popławska, a serial nadal przyciąga widzów. Nie wszyscy są jednak zachwyceni.
Do grona krytyków Osieckiej dołączyła właśnie Maja Agnieszka Frykowska, znana swego czasu jako Frytka z Big Brothera. Dziadek Mai, Wojciech Frykowski, był pierwszym mężem Agnieszki Osieckiej (małżeństwo trwało rok). W roli Frykowskiego obsadzono Mikołaja Roznerskiego, co Maja pochwaliła. Nie podoba jej się za to sposób, w jaki przedstawiono jej tragicznie zmarłego dziadka.
Należał on niewątpliwie do ludzi mających bogatą osobowość, a koło takich nie da się przejść obojętnie. To barwne ptaki, które żyją, jak chcą. Sądzę, że niejeden mężczyzna chciał być taki jak on. Potwierdzają to wypowiedzi znanych artystów, ludzi, którzy naprawdę go znali - pisze Frykowska na Instagramie i zaznacza, że chodzi jej głównie o to, że Wojciech Frykowski nie był mściwym bawidamkiem:
(...) jednak nie mogę zostać obojętna w stosunku do sceny, w której pokazano mojego dziadka w sposób absurdalny! Jako mężczyznę bez klasy. Różne słuchy o nim chodziły, ale końcówka sceny w odcinku 5, która odgrywa się na oczach Agnieszki Osieckiej, jest skandaliczna. W stosunku do kobiet był szarmancki. Kiedy Agnieszka go zostawiła, z opowieści wujka wiem, że bardzo chciał ją odzyskać. Więc pokazywanie, jak „obraca jakąś panienkę” na oczach Agnieszki... z całym szacunkiem, ale jest to kompromitujące dla samych twórców serialu - podsumowała.
Przypomnijmy, że Maja Frykowska krytykowała także film Pewnego razu w Hollywood Quentina Tarantino, który nawiązywał do tragicznych wydarzeń z willi Romana Polańskiego w Beverly Hills: Maja Frykowska walczy o ODSZKODOWANIE po obejrzeniu filmu Quentina Tarantino: "Chcę przedstawić prawdę"