Maja (niegdyś Agnieszka) Frykowska dała się poznać lata temu jako naczelna skandalistka. Najbardziej znana ze słynnej sceny w jacuzzi celebrytka w pewnym momencie zniknęła jednak z show biznesu. Gwiazda "Baru" i "Big Brothera" nieoczekiwanie nawróciła się i postanowiła poświęcić się roli żony i mamy.
Jak się jednak okazuje, codzienność Mai to nie tylko Bóg i spokojne życie rodzinne. We wtorek 44-latka poinformowała bowiem, że właśnie... skończyła studia. Nowiną nie omieszkała pochwalić się za pośrednictwem instagramowego profilu.
Kochani, wczoraj 04.07.2022 roku w Szkole Filmowej w Łodzi, obroniłam się - oznajmia w najnowszym poście, komunikując z dumą, jak można ją odtąd tytułować:
Tym samym stałam się dyplomowanym producentem filmowym.
W dalszej części wpisu podekscytowana Frykowska pochyla się nad studiowaniem oraz tym, jak ogromne znaczenie dla niej to miało:
Warto sięgać po swoje marzenia. Trzeba też znaleźć się w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie. Ja znalazłam swoje miejsce. Wreszcie! Ekscytuje mnie to na maksa! To jest ten czas! Bycie na tych studiach, właśnie w tej szkole to dla mnie wielki zaszczyt, ale też podróż sentymentalna, bo przecież mój dziadek Wojtek Frykowski i ojciec Bartłomiej Frykowski studiowali również na tej uczelni - przypomina, zapowiadając, że teraz zamierza wykorzystać zdobytą wiedzę w praktyce i dziękuje wszystkim, którzy towarzyszyli jej podczas studenckiej drogi:
Moje oczekiwania względem zawodu, który teraz będę wykonywać, zostały zrealizowane w stu procentach. Teraz praktyka i realizacja projektów. Dziękuję wszystkim wykładowcom, całej kadrze i wspaniałym studentom z mojego roku za ten czas, za wiedzę i pasję. Teraz będziemy się spotykać na szlaku filmowym - zapowiada.
Pod swoim wpisem świeżo upieczona pani producent mogła liczyć na szereg serdeczności:
Brawo!; Gratulacje, kochana; Gratuluje pani, proszę iść za marzeniami i spełniać je, zasługuje pani na to - piszą obserwatorzy eksskandalistki.
Nie możecie się już doczekać pierwszych produkcji, które wyjdą spod ręki Mai?
Przypominamy: Maja Frykowska też obejrzała serial "Osiecka" i też nie jest zadowolona. Broni wątku dziadka: "To KOMPROMITUJĄCE"