Rozstania w show biznesie rzadko kiedy bywają lekkie, łatwe i przyjemne. Rozłam relacji Antka Królikowskiego i Joanny Opozdy z pewnością jest jednym z najbardziej komentowanych wydarzeń ostatnich dni. Doniesienia o niewierności aktora zbiegły się w czasie z emisją nowego programu TVN, w którym Antek otwarcie zachwycał się swoją małżonką. Cóż za niekomfortowy zbieg okoliczności.
Już po pierwszym odcinku Przez Atlantyk mogliśmy domyśleć się, że Królikowski nie zdołał zjednać sobie sympatii jednej z uczestniczek, a mianowicie Mai Hirsch. Tymczasem okazuje się, że w trakcie kilku tygodni spędzonych na wielkiej wodzie aktorka zdołała ostatecznie przekonać się do wiecznego hulaki. Mało tego, w rozmowie z Jastrząb Post zaczęła go nawet bronić. Stwierdziła, że Antek z niecierpliwością wyczekiwał narodzin syna. Bez przerwy miał opowiadać o ciąży Joanny Opozdy.
Myślę, że był tym faktem na tamten czas bardzo wzruszony. Dużo o tym mówił. Ja nie jestem mężczyzną, więc nie wiem, jak mężczyźni to odbierają. (...) Dla mężczyzny pewnie jest to jeszcze inna sytuacja. Ale na pewno niezwykle szczególna. To jest jakiś moment przełomowy i wydaje mi się, że on aż puchł od tego wszystkiego, w takim dobrym sensie. I też rozmawialiśmy o tym, że wracamy, i że nie możemy się spóźnić, że czeka na ten poród. Naprawdę dużo o tym mówił i był tym na maksa podekscytowany. I myślę, że nadal jest. Bez względu na to, co dookoła się dzieje - wyjawiła Hirsch w rozmowie z Jastrząb Post.
Przypomnijmy: Maja Hirsch poruszona odnalezieniem pontonu uchodźców na środku Atlantyku. "Najgorszy był widok tego, CO TAM BYŁO W ŚRODKU"
Jednocześnie gwiazda BrzydUli zaznacza, że nie zamierza przyłączać się do festiwalu wieszania psów na niewiernym Królikowskim. Według Hirsch takich decyzji nie powinno się oceniać z pozycji osoby trzeciej.
Ja nie wiem, co nim kierowało. Są różne aspekty. Są aspekty finansowe, są aspekty relacyjne, są pewne rzeczy, które można zrobić tylko raz w życiu. Natomiast ja staram się nie oceniać. (...) W tej sytuacji będę bardzo mocno stała za Antkiem i stała za Asią, bo ja nie jestem ani nią, ani nim. I tylko oni wiedzą, dlaczego pewne rzeczy robią, zrobili. Tak jak każdy z nas.
Zgadzacie się z przemyśleniami Mai?