Maja Hyży ma za sobą trudny czas, o czym oczywiście opowiada w mediach społecznościowych. Celebrytka przeszła skomplikowaną operację biodra. Aktualnie nie ukrywa, że w najbliższej przyszłości musi się skupić na powrocie do zdrowia. W niedawnej rozmowie z Plejadą przyznała, że leczenie potrwa co najmniej kilka miesięcy.
Miałam robioną rewizję biodra, czyli wymianę endoprotezy. Mam wiszące biodro, stąd jestem o kulach cały czas i przez kilka miesięcy będę musiała z nimi chodzić. Po kilku miesiącach będę miała wstawioną endoprotezę, która jest szyta na miarę jak u krawca za granicą. Będzie specjalnie dla mnie sprowadzana - zdradziła wówczas.
Maja Hyży o powrocie do zdrowia
Pomimo trudności, celebrytka stara się wrócić do normalnego życia. Maja od kilku dni przebywa już w domu, lecz problemy zdrowotne wciąż dają jej się we znaki. Ostatnio Hyży opublikowała w mediach społecznościowych nagranie, na którym szczerze opowiadała o samopoczuciu. Nie ukrywała, że proces rekonwalescencji jest dla niej ogromnym wyzwaniem.
Nie nagrywam za dużo, bo jest u mnie, jak jest. Głos cały czas drży, a też nie o to chodzi, żeby cały czas beczeć wam tutaj na nagraniach. Myślę sobie, że mam do wyboru - albo nie nagrywać nic, nie wiem, ile by to czasu trwało, albo oszukiwać, kłamać, że wszystko jest w porządku i uśmiechać się, albo być sobą i nawet jeśli się popłaczę, to taka jestem i mam taki stan aktualny. Tyle. Mam nadzieję, że u was jest lepiej - mówiła celebrytka.
To nie tak, że użalam się nad sobą, po prostu biorę taką rzeczywistość, jaka jest, ale jest ciężko, jest bardzo ciężko, bo było zupełnie inaczej do niedawna. Mam taki stan, że nie mogę nic przełknąć, ratują mnie jedynie wodniste posiłki - dodała.
ZOBACZ TAKŻE: Maja Hyży coś wie o rozstaniu Kaczorowskiej i Peli, ale nie powie: "Pewnymi sytuacjami się BRZYDZĘ". Macie jakieś pomysły?