Maja Hyży przez ostatnie miesiące opanowała sprzedawanie życia prywatnego do perfekcji. Piosenkarka wylewnie opowiada o życiu u boku swojego ukochanego, paraduje po czerwonych dywanach, prezentując ciążowy brzuszek i ochoczo zamieszcza na Instagramie zdjęcia dzieci. Ostatnio postanowiła też zdradzić, że zabrała swoją roczną córkę Tosię na pewien zabieg...
Wczoraj przekłuliśmy uszy Tosi - wyznała na InstaStory. Powiem wam, że Tośka była bardzo dzielna, zadowolona. Wiadomo, jak było samo przekłucie, dwie osoby przekłuwały na raz. Ja nie wiem, ona może z pięć sekund płakała, a później już zapomniała. Ona pewnie nie pamięta i nie wie o tym do teraz, że ma kolczyki w uszkach. Wczoraj, jak jej przemywałam i zakrapiałam, to taką dziwną minę zrobiła, ale ogólnie jest spoko - stwierdziła.
Celebrytka spodziewała się, że jej decyzja może dla wielu być kontrowersyjna. Dlatego z góry przestrzegła fanów, by nie oceniali jej zachowania zbyt pochopnie.
Wygląda przesłodko. Nie hejtujcie mnie, bo ja wiem, że będą i przeciwnicy i zwolennicy tak wczesnego przekłuwania, ale to my decydujemy, a nie wy - dodała.
Pochwalacie jej decyzję?
W najnowszym odcinku Pudelek Podcast zdradzimy kulisy starcia Królikowskiego z reporterem Pudelka oraz opowiemy o tym, kogo nie lubią Polacy. Wyjaśniamy też, dlaczego wyłączyliśmy komentarze pod artykułami o sytuacji w Ukrainie.