Maja Hyży zadebiutowała przed dużą publicznością w 2013 roku, kiedy zgłosiła się do trzeciej edycji programu "X Factor". Piosenkarce nie udało się dotrzeć do finału i ostatecznie z show musiała się pożegnać w odcinku półfinałowym. Nieco lepiej poszło jej ówczesnemu mężowi, który zajął drugie miejsce. Mimo że małżeństwo Hyżych nie przetrwało, to obydwoje z powodzeniem radzą sobie w show biznesie. Grzegorz prężnie rozwija swoją karierę, a Maja w ostatnich latach skupiła się na występach w telewizji publicznej, wychowywaniu gromadki dzieci i byciu influencerką. Trzeba jednak przyznać, że ostatnimi czasy jej kariera wokalna nieco rozkwitła, bo Hyży walczy właśnie o reprezentowanie Polski na Eurowizji w Liverpoolu.
ZOBACZ: Maja Hyży pokazuje brzuch sześć miesięcy po trzecim porodzie, ubolewając: "Nie jest taki idealny"
Maja Hyży podsumowuje swoją 10-letnią karierę
Okazuje się jednak, że sama Hyży zdaje sobie sprawę z tego, że jej muzyczna kariera w ciągu ostatnich 10 lat nie była tak intensywna, jak sama by sobie tego życzyła. W rozmowie z Plotkiem przyznała, że dopiero ostatnie dwa lata wykorzystała - jej zdaniem - w pełni.
Mógłby być bardziej intensywny. Mam wrażenie, że ostatnie moje dwa lata są intensywne. Na przestrzeni dziesięciu lat trochę za mało, jak na osobę, która uwielbia śpiewać i chciałaby dużo pokazać, dużo stworzyć muzycznie. Ale nigdy nie jest za późno. Mam nadzieję, że te dwa lata to dopiero początek i kolejne dziesięć będzie na maksa intensywnych, muzycznych - mówiła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Hyży wspomina "X Factor"
Maja wróciła pamięcią również do udziału w "X Factor". Przyznała, że już od samego początku mogli liczyć z mężem na ogromne zainteresowanie fanów.
Pamiętam do dziś, kiedy byliśmy w hotelu, w dniu, kiedy była emisja pierwszego odcinka. Mój telefon się zablokował. Tak się działo intensywnie na Facebooku! Musiałam wyłączyć telefon - opowiadała.
Maja zwierzyła się również, że wówczas nie rywalizowała z Grzegorzem, a sama skupiała się na swoich występach, by jak najlepiej wypaść i zaśpiewać. Nie ukrywa jednak, że udział w programie był dla niej stresujący momentem w życiu i nie lubi wracać wspomnieniami do tego czasu.
Ja tam źle wypadłam. Ten mój śpiew był raczkujący i nie miałam doświadczenia. Stres po prostu zjadał mój wokal w 80proc. Może jeden występ mogłabym sobie powtórzyć - mówiła.
Maja Hyży o jurorach z "X Factor"
Piosenkarka krytycznie odniosła się także do wparcia jurorów. Wówczas za stołem jurorskim zasiadał między innymi Kuba Wojewódzki, który wziął ją pod swoje skrzydła. Kilka lat później jednak dość negatywnie wypowiadał się o swojej podopiecznej. W rozmowie z Karoliną Korwin Piotrowską stwierdził, że nie zna żadnego przeboju Mai, ale "wie, jakie ma pretensje do męża i na jakim etapie jest jej macica oraz ciąża". Stwierdził również, że "nie jest utalentowana". Później Maja w rozmowie z Pudelkiem żartowała, że "jest w czwartej ciąży, więc ma do czegoś talent". Tym razem ponownie skomentowała ich "wsparcie".
Oj, są straszni! Byli straszni momentami - podsumowała ze śmiechem.
Pamiętacie Maję z "X Factor"?