O napiętych stosunkach między Mają Hyży a jej byłym mężem mówiło się w kuluarach od dawna, jednak dopiero kilka tygodni temu piosenkarka zabrała głos i bardzo dosadnie opisała, dlaczego jest skonfliktowana z ojcem dwójki swoich synów.
Zatruwa moje życie i wszelkimi sposobami chce odebrać mi moje szczęście! Jestem nękana i prześladowana od lat, krytykowana i obwiniana o wszytko. Ciągle dostaje wykłady, jak powinnam żyć, postępować i przede wszystkim, jaką jestem złą matką! - napisała celebrytka w jednym z instagramowych postów, a jej wpis uruchomił lawinę kolejnych wzajemnych oskarżeń.
Po tym jak prawnik artysty zaznaczył, że sprawa może trafić do sądu, Maja zdradziła, że jej były mąż domaga się ustalenia opieki naprzemiennej nad synami. Wszystko wygląda na to, że batalia sądowa zacznie się już niebawem...
Moi drodzy, jutro będzie miał miejsce szczególny dzień w moim życiu. Dzień w którym zaczyna się wojna o spokój, szczęście, a przede wszystkim cały mój świat. Dlaczego wojna? Dlatego, że nigdy nie było mowy o kompromisie, bo dla agresora definicja kompromisu, to zaakceptowanie jego wszystkich warunków. Jak wiadomo na każdej wojnie muszą być ofiary. Niestety ofiarami tej wojny już stały się moje dzieci - napisała na Instagramie Maja Hyży.
Jak wiecie, na wojnie wszystkie chwyty dozwolone, stąd dzieci już od dawna zostały wciągnięte w strategię walki agresora. Są dla niego narzędziem do jego "zwycięstwa". Dla mnie to niedopuszczalne, nieakceptowalne i nigdy się na taki "kompromis" nie zgodzę. Jestem gotowa na walkę, na wojnę, na wszystko co los przyniesie, by zapewnić poczucie bezpieczeństwa, spokoju i szczęśliwe dzieciństwo bez "wzorców", których muszą być świadkami - zapewnia Maja.
Celebrytka wyznała, że batalia z byłym partnerem wiele ją kosztuje.
Bądźcie ze mną, bo choć motywacji mi nie brakuje, jak każdej matce, która nie da skrzywdzić swoich dzieci, to jednak wiem, że przede mną wiele nerwów, stresów i pewnie lat walki. Mam nadzieję, że ta najmniejsza istotka nigdy nie będzie musiała doświadczyć tego, co przeżywają jej bracia - dodała celebrytka.
Myślicie, że były mąż piosenkarki odpowie publicznie na te słowa?