Właśnie pożegnaliśmy wakacje na kolejnych prawie 10 miesięcy, choć pogoda za oknami wydaje się wskazywać na coś zupełnie przeciwnego. Wraz z nadejściem września uczniowie ponownie zameldowali się w szkolnych murach. W tym niewątpliwie trudnym dla nich czasie towarzyszy im wielu przedstawicieli świata kultury, którzy właśnie inaugurują nowy sezon.
Maja Ostaszewska już wkrótce powróci na deski stołecznego Nowego Teatru, jednak póki co pracuje na planie nowej produkcji, której szczegóły są jeszcze owiane tajemnicą. Ostatnie dni urlopu wykorzystała na pobyt w słonecznej Grecji. To właśnie tam powstał kadr, który posłużył aktorce do wzbogacenia osobistych spostrzeżeń opublikowanych na Instagramie w dniu swoich urodzin.
Maja Ostaszewska czerpie radość z życia
Gwiazda filmu "Zielona granica" nie zamierza wpasowywać się w malkontencki ton wypowiedzi wielu solenizantów traktujących swoje święto wyłącznie w kategoriach upływu czasu i przybliżania się do starości. Świeżo upieczona 52-latka ze względu na zobowiązania zawodowe nie mogła celebrować tego wyjątkowego dnia na wakacjach. Zdradziła jednak, że podczas sierpniowych wczasów skupiła się na docenieniu swoich osiągnięć i towarzyszących jej na co dzień najbliższych.
Mam 52 lata i dobrze mi z tym. Zdjęcie z końca sierpnia. Dzień, który spędziłam tak jak chciałam. Miałam czas żeby się zatrzymać, usłyszeć to co wewnątrz i na zewnątrz. Bezcenne. Od północy płyną do mnie życzenia, za które z całego serca dziękuję! Czuję wielką wdzięczność za bliskich mi ludzi przy mnie. I oczywiście psy. Za moją drogę. Staram się nią podążać coraz uważniej - napisała w mediach społecznościowych.
Maja Ostaszewska zamieściła też dwa zdjęcia wykonane po zetknięciu się z morzem. Na potrzeby drugiej fotografii pozbyła się góry kostiumu kąpielowego, stając tyłem do obiektywu. Wyraźnie widać, że aktorka czerpała pełnymi garściami z niczym nieskrępowanej wolności.