W poniedziałek w Warszawie odbył się Wielki Marsz dla zwierząt. Manifestacja dotarła pod Sejm oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Protestujący dopominali się o tak zwaną "piątkę dla zwierząt", czyli o projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt zaproponowany we wrześniu 2020 roku przez Prawo i Sprawiedliwość. Marsz wsparła między innymi Maja Ostaszewska.
Przyczynkiem dla wydarzenia był obchodzony tego dnia Światowy Dzień Zwierząt. Wielki Marsz dla zwierząt zorganizowany został przez organizacje pozarządowe, które chciały przypomnieć politykom Prawa i Sprawiedliwości o złożonej przez nich rok temu obietnicy w postaci "piątki dla zwierząt". Projekt przewidywał między innymi zakaz hodowli zwierząt futerkowych czy zakaz wykorzystywania zwierząt w celach widowiskowych. Prace nad nowelizacją ustawy zostały jednak przerwane.
W marszu udział wzięli także przedstawiciele show biznesu. Wśród nich znalazła się znana z zaangażowania w walkę o prawa zwierząt aktorka Maja Ostaszewska. Oprócz niej pojawiła się też aktorka Maria Winiarska, prywatnie mama Zofii Zborowskiej i dziennikarka oraz lekarz weterynarii Dorota Sumińska. Inicjatywę wsparła też Agnieszka Woźniak-Starak.
Na transparentach można było zobaczyć hasła "Gdzie ta dobra zmiana dla zwierząt?", "Stop łańcuchom" czy "Stop hodowli zwierząt na futra".
ZOBACZ TEŻ: Maja Ostaszewska również padła ofiarą PRZEMOCY w szkole teatralnej: "Doświadczyłam okrutnego GNĘBIENIA"
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!