Maja Rutkowski jest bardzo wylewna w opowiadaniu w mediach o życiu prywatnym. Po pierwszym odcinku "Tańca z Gwiazdami" przed kamerami Pudelka mówiła na przykład o niewierności męża oraz problemach alkoholowych detektywa. Celebrytka bardzo chętnie dzieli się również innymi rodzinnymi sprawami w social mediach. Dwa lata temu lamentowała na Instagramie, że jej zmarła teściowa będzie mogła "z nieba oglądać publikacje o niej i jej synu". Mamy nadzieję, że w niebie mają internet...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja w rozmowie z nami zrelacjonowała również przygotowania do tegorocznego Święta Zmarłych. Celebrytka opowiedziała o nocnym czyszczeniu grobów teściów oraz ojca. Przy okazji uroniła kilka łez, opowiadając o czasie, który spędza nad grobami. Niestety, mniej empatyczny jest Krzysztof, dla którego bardziej niż pamięć o bliskich liczy się odebranie ważnych paczek.
Z piątku na sobotę jechałam na cmentarz i myłam grób. Nie raz jestem na cmentarzu w nocy. Krzysztof jest na spotkaniach biznesowych, a ja na cmentarzu. Lubię ten czas. (...) To są ciężkie chwile, ale to jest dla mnie. Dostałam delikatny ochrzan, bo pojechałam na cmentarz na grób jego [Krzysztofa] rodziców, zamiast odebrać ważną pocztę. Krzysztof powiedział, że cmentarz mógł poczekać. Dla mnie cmentarz jest ważniejszy.
Maja, chcąc jak najlepiej oddać cześć bliskim, poczyniła w tym roku spore wydatki. W rozmowie z Pudelkiem wyznała, że na same znicze wydała kilka tysięcy złotych. Jak to możliwe? Lampiony zostały wykonane na zamówienie, a Maja tak duży wydatek tłumaczy ekologicznym podejściem do środowiska. Warte blisko 400 złotych znicze postoją na grobie dłużej niż rok.
Lubię coś dobrego jakościowo kupić. Zamówiłam i wydałam około kilku tysięcy na znicze na grobie Krzysztofa rodziców. Kupiłam po 300 lub 400 złotych na zamówienie w Kałużynie, ale one spokojnie stoją na tym grobie dwa lata. Nie chcę zanieczyszczać środowiska, teraz takie elektryczne na baterie wkłady. Wydaję, ale rozsądnie. Życie jest takie ulotne, my nic ze sobą nie zabierzemy. (...) Te pieniądze i rzeczy materialne są nic niewarte. Trumna nie ma kieszeni.
Godne pochwały?