Maja Sablewska lubi podkreślać, że na wszystko, co osiągnęła, zapracowała sama. Na początku kariery była opiekunką dzieci Natalii Kukulskiej, dzięki swojej przebojowości i samozaparciu szybko awansowała na pracownicę wytwórni płytowej, a potem na najsłynniejszą polską menedżerkę gwiazd. Celebrytka odsłoniła kulisy współpracy z Mariną Łuczenko. Próbując odnieść sukces z nową podopieczną, musiała sprzedać swoje luksusowe BMW. Nie było już jej stać na jedzenie w drogich restauracjach, co jak się można było domyślić, było prawdziwym dramatem.
Odkąd Maja przestała zawodowo zajmować się karierami polskich wokalistek i skupiła się na promowaniu swojej osoby jako "specjalistki od wizerunku i stylu", w mediach pojawia się głównie z powodu zmian w swoim wizerunku. Maja z sentymentem wraca czasami na profile społecznościowe Dody lub Mariny, choć przyznaje, że nie śledzi na bieżąco ich poczynań w show biznesie.
„Jestem dumna z każdej swojej podopiecznej. Każda pokazuje siebie, jednej wychodzi to lepiej, jednej gorzej. Zawsze moja praca polegała na dawaniu siebie w 100%. Z mojego punku widzenia dużo zrobiłyśmy z każdą z nich. Z Dodą chyba najwięcej, ale to dlatego, że było najwięcej czasu. Wiem, że dziewczyny nagrywają muzę. Nie wiem, czy wszystkie. Nie śledzę tego, a powinnam” - przyznała.
Celebrytka nie pozostała jednak obojętna do nowego dzieła, które kilka dni temu zaprezentowała światu Marina: "Odpicowana" Marina powraca z NOWYM singlem: "Dzisiaj śpiewam yummy yummy razem z moim dzieckiem" (WIDEO)
Sablewska, choć zachwyca się głosem swojej dawnej podopiecznej, ma jednak kilka uwag co do jej burzliwych dyskusji z fanami. Zdaniem celebrytki żona Wojtka Szczęsnego powinna czasem powstrzymać się od komentarza i nie przejmować się za bardzo krytyką.
„Nowy utwór Mariny słuchałam przed chwilą w taksówce. Lubię Marinę i lubię to, w jaki sposób wyraża siebie. Pokazuje gust, styl i muzykę. Marina ma genialny głos, tylko czasami za dużo mówi. Mam nadzieje, że nie będzie mi miała tego za złe. Za bardzo przejmuje się krytyką, powinna odpuścić”.
Marina weźmie do serca uwagę?