Maja Sablewska poza byciem twarzą rajstop, awanturowaniem się ze swoimi byłymi klientkami i odmienianiem aparycji Polek przy pomocy makijażu i nowych ciuszków, wsławiła się dzięki rewolucyjnej tezie na temat "diet zmieniających rysy twarzy" sprzed paru lat. Co prawda celebrytka już dawno temu przyznała, że zdarza jej się odwiedzać gabinety medycyny estetycznej, to jednak teoria sprzed lat wciąż wraca do niej jak bumerang.
Tym większym zaskoczeniem dla publiki może okazać się najnowsze wyznanie Sablewskiej, na które zdobyła się w podcaście Żurnalisty. Ekspertka ds. wizerunku po raz pierwszy przyznała, że przeholowała z botoksem i innymi "upiększaczami".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pewnie powiem to po raz pierwszy i ostatni. Bardzo wiele błędów popełniłam, eksperymentując z medycyną estetyczną, bardzo wiele. Wydawało mi się, że to dążenie do ideału, żebym mogła lepiej wyglądać, lepiej, lepiej, a to wyglądanie lepiej po prostu było ładowaniem większej ilości wypełniaczy i tak dalej. Aż w pewnym momencie spotkałam na swojej drodze fachowca, który powiedział: "Musimy to wszystko teraz odwrócić, musimy to wszystko zmienić, musimy to wszystko rozpuścić".
Sablewska wyjaśniła, że znacząca zmiana w jej życiu dokonała się wraz z przekroczeniem granicy 40 lat. Wtedy też rozpoczęła żmudny proces usuwania niechcianych już efektów lekarskich ingerencji. Jak przekonuje, dzięki podjętemu trudowi, czuje się teraz szczęśliwsza.
Nikt tego nie wie, ale jak przyszła pandemia chciałam zrobić imprezę życia na 40. w 2020 roku. Ja nie lubię imprezować, ale to miała być naprawdę gruba impreza. To się nie udało, bo był ten największy lockdown i ja wtedy pomyślałam, że zrobię sobie imprezę dla siebie i wtedy postanowiłam zniknąć z mediów i odwrócić ten proces poprawiania swojej urody i to do jak najbardziej naturalnej drogi. To w ciągu dwóch lat, małymi krokami, ukrywając to w mediach, zrobiłam to. Jestem z tego dumna. To mi dodało takiej pewności siebie i tak wzmocniło moją wartość, bo zdałam sobie sprawę z tego, że ja mogę po prostu popełniać w życiu mnóstwo błędów, ale ważne, żebym potrafiła się do nich przyznać i umieć je naprawić, więc...
We wspomnianym podcaście Sablewska poruszyła ponownie wątek terapii, przyznając, że wizyty u psychologa sprawiły, że poczuła się wolna i w stu procentach pokochała siebie.
Przypomnijmy: "10 lat młodsza w 10 dni". Ekspertka krótko o stylizacji autorstwa Mai Sablewskiej: "Przekracza granice PRZEBRANIA"
Spodziewaliście się po Mai takiej szczerości?