Karierę w mediach Maja Sablewska zaczynała jako krótko ostrzyżona "menedżerka" kapryśnej wokalistki Pauli w niezapomnianym reality show Jestem, jaki jestem. Od tamtej pory zarówno w życiu jak i w wyglądzie Mai zaszło sporo zmian. Sablewska porzuciła karierę menadżerki na rzecz jurorskiego fotela w jednym z TVN-owskich talent show, a następnie okrzyknęła się ekspertką modową i zajęła przeprowadzaniem metamorfoz na Bogu ducha winnych Polkach.
Szczęśliwie nie jest to zajęcie zbyt czasochłonne, dlatego Maja nadal może oddawać się swej największej pasji - wrzucaniem do sieci rozbieranych zdjęć. Tak odważne hobby łączy się, niestety, z wystawianiem siebie na krytykę internautów. Sablewska nie zamierza jednak przestawać, bowiem, jak zdradziła ostatnio w rozmowie z Faktem, przyświeca jej wyższy cel.
Robiąc to i stawiając na autentyczność, mam jeden cel: dawać kobietom siłę i odwagę. Inspirować je, żeby mogły być sobą. Moją intencją na pewno nie jest wzbudzanie kontrowersji i wbijanie kija w mrowisko - wyjawia buntowniczka z wyboru.
Maja wyznała również, że do walczenia z patriarchatem za pomocą tzw. "nudesów" zainspirowała ją... jej babcia.
Wierzę, że moda zaczyna się pod ubraniem. Kobiece ciało jest dla mnie jak dzieło sztuki. Kocham siebie i lubię bawić się zmysłowością, flirtem - tłumaczy w rozmowie z tabloidem. - Zawsze byłam charakterna, nie znoszę być poprawna. Wizję odważnej kobiecości wyniosłam z domu, moja babcia była dla mnie ikoną.
Czy poczułyście już płynące z nagich fotek Mai "siłę i odwagę"? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.