Mama Ginekolog najwyraźniej nie zniosłaby dłuższej przerwy od występowania w nagłówkach internetowych tabloidów. Tym razem kontrowersyjna lekarka zabłysnęła dość spontanicznym wyznaniem, że rutynowo przyjmuje w swoim gabinecie członków rodziny i przyjaciół poza kolejką. Szkopuł w tym, że gabinet, o którym było mowa, nie jest jej prywatną praktyką, tylko podlega pod NFZ.
Każdy tak robi. Ja o tym rozmawiałam z zarządem, z profesorem. To jest normalne. To jest też sposób, żeby skrócić kolejki i dostęp po prostu do lekarza - oznajmiła jak gdyby nigdy nic na Instagramie Mama Ginekolog.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci zgłaszali swoje zastrzeżenia do tego typu medycznych "standardów". Pani Nicole dalej szła jednak w zaparte.
Ktoś pisze, że to nie jest normalne. Rozumiem, że możesz tak się czuć, bo nie masz w rodzinie lub znajomych lekarzy. Tak po prostu jest na całym świecie.
Następnie Mama Ginekolog stwierdziła, że ocenianie jej za prowadzenie tego typu procederu jest w jej opinii "przegięciem". Posądzenia o "przegięcie" nie obawiała się najwyraźniej Maja Staśko, która prędko podchwyciła temat i przeznaczyła na niego cały segment na swoim InstaStories.
Maja Staśko kontra Mama Ginekolog - spór o preferencyjne traktowanie członków rodziny w gabinecie lekarskim
Ekspertka od robienia dymu Maja Staśko natychmiast wytknęła popularnej ginekolożce, że nie każdy Polak ma w bliskiej rodzinie lekarza, serwowanie "usług specjalnych" swoim najbliższym jest więc zwyczajnie nie na miejscu.
A jak długo inne kobiety muszą czekać na taką usługę medyczną? (…) Nepotyzm jako sposób, by ułatwić dostęp do lekarzy… Ale tylko znajomym i rodzinie. (…) Lekarz w publicznej ochronie zdrowia powinien pomagać chorym na równi. Nie znajomym i rodzinie. Większość ludzi nie ma przywileju posiadania lekarza w rodzinie, a zasługują na leczenie - czytamy we wpisach Staśko.
Przypomnijmy: Maja Staśko żali się, że Lexy nie chce się z nią bić: "Powód? Wspieram osoby LGBTQ". Influencerka odpowiada: "Ty HIPOKRYTKO"
Może panie powinny rozwiązać spór w stylu MMA? Jesteśmy przekonani, że Mama Ginekolog świetnie odnalazłaby się w oktagonie.