Odkąd w środę w Sejmie przegłosowano ustawę "Lex TVN", nie milkną głosy krytyki wymierzonej w Pawła Kukiza. Polityk ma bowiem duży udział w przyjęciu kontrowersyjnych zmian w nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Choć podczas pierwszego głosowania politycy PiS przegrali, a posiedzenie miało zostać odroczone na wrzesień, po przerwie Kukiz i dwóch jego partyjnych kolegów stwierdzili, że pomylili się w oddawaniu głosów. Posłowie zagłosowali więc ponownie i tym razem ustawa została przyjęta, za czym zresztą opowiedział się sam Kukiz.
Na Pawła Kukiza błyskawicznie spłynęła fala krytyki. Po środowym głosowaniu niektórzy, w tym np. Agata Młynarska, zarzucili nawet Kukizowi, że ten "tanio się sprzedał". W mediach pojawiły się też zarzuty, że w trakcie przerwy muzyk miał negocjować z Prawem i Sprawiedliwością polityczne stanowiska dla posłów Kukiz'15 i to właśnie to przesądziło o powtórnym głosowaniu.
Po długim milczeniu Paweł Kukiz postanowił w końcu skomentować całą sprawę. W rozmowie z PAP polityk zapewnił, że podczas głosowania wśród jego partyjnych kolegów faktycznie doszło do pomyłki - prowadzący głosowanie Jarosław Sachajko miał być przekonany, że dotyczy ono zupełnie innej sprawy. Kukiz odniósł się również do pogłosek o dogadaniu się z politykami PiS, zarzekając się, że takie rozmowy nie miały miejsca.
Ja się wręcz uparłem, że nie chcę żadnych stanowisk. Ktoś wypuścił taką plotkę. Ani słowem nie rozmawiałem z PiS o żadnym stanowisku - skomentował.
Dodatkowo polityk wyjaśnił, że zagadnienia medialne, a zwłaszcza ich repolonizacja, od lat figurują w programie Kukiz'15.
Zobacz również: Janusz Panasewicz do Pawła Kukiza: "Wstydzę się każdego dnia, kiedy przyszło mi PODAĆ CI RĘKĘ"
Od 2015 r. mamy wpisany w program dekoncentrację mediów z myślą o ich repolonizacji, podobnie zmiana ordynacji wyborczej. To jest jeden z naszych punktów programowych od 2015 r., którego do tej pory nie było okazji zrealizować. Pojawiła się taka okazja, więc za tym zagłosowałem - stwierdził w rozmowie z PAP.
Po środowym głosowaniu i plotkach o negocjacjach z PiS wielu zaczęło nieco uważniej przyglądać się majątkowi Pawła Kukiza. Ostatnie oświadczenie majątkowe polityk złożył stosunkowo niedawno, bo w kwietniu 2021 roku. Muzyk/polityk wykazał, że zgromadził zasoby w wysokości 5829 złotych. Co ciekawe, gdy zaczynał karierę poselską, kwota ta była znacznie wyższa - wówczas Kukiz deklarował 15 tysięcy złotych oszczędności.
Paweł Kukiz jest właścicielem kilku nieruchomości. Muzyk posiada dom o powierzchni 450 m2 wart 1,5 miliona złotych oraz 36-metrowe mieszkanie o wartości 350 tysięcy złotych. Dodatkowo polityk jest też właścicielem wartej 15 tysięcy złotych łąki o powierzchni 0,6 ha. Kukiz wykazał także posiadanie samochodu audi q7 z 2009 roku.
W oświadczeniu majątkowym Kukiza znalazły się informacje zarówno o jego dochodach, jak również finansowych zobowiązaniach. Polityk zadeklarował, że w 2020 roku otrzymał ponad 91 329 złotych z tytułu uposażenia poselskiego oraz 29 477 przysługującej mu diety poselskiej. Na jego konto spłynęło także 199 976 złotych z tytułu praw autorskich. Kukiz w oświadczeniu wykazał także dochody żony wynoszące ponad 80 tysięcy złotych.
Zgodnie z oświadczeniem Paweł Kukiz spłaca kredyt hipoteczny zaciągnięty na budowę domu w wysokości 600 tysięcy złotych. Póki co muzyk spłacił już prawie 230 tysięcy. Polityk zdecydował się także na pożyczkę z funduszu świadczeń socjalnych w wysokości 17 850 złotych.
Opłaca się być "antysystemowym"?
Zobacz również: Radosław Majdan gorzko o Pawle Kukizie: "Znam go i nigdy nie zrozumiem tego, co zrobił. Wydawał się kiedyś fajnym facetem..."