Wczoraj w Warszawie odbył się Bal Dziennikarzy, który każdego roku gromadzi nie tylko osoby z branży, ale również polityków i celebrytów. Tegorocznej imprezie towarzyszy specyficzna atmosfera, związana ze zmianami w telewizji publicznej. Wśród zaproszonych znaleźli się "lady" Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan. Para, jak się okazało, nie uważa, by w mediach działo się coś dramatycznego.
Obserwujemy to wszystko z zaniepokojeniem ale i spokojem. To jest demokracja - skomentowała sytuację Rozenek.
Wszystko i tak oceni historia. Ci, co tracą pracę są zawiedzeni, ci, co ją dostają myślą, że tak powinno być. Czy to były słuszne zmiany, okaże się w przyszłości - powiedział Majdan.