Przebojowa rodzinka Majdanów już wielokrotnie zaskakiwała fanów swoimi oryginalnymi pomysłami. W tym roku celebrycki klan uznał, że "zagnie czasoprzestrzeń" i zorganizuje rodzinną wigilię 14 grudnia, a nie 24, jak od wieków wyznacza chrześcijańska tradycja. Małgorzata Rozenek tłumaczyła w rozmowie z Pudelkiem, że zdecydowała się na taki krok, bo chciała spotkać się z bliskimi przy jednym stole jeszcze przed miesięczną podróżą do Azji, na którą wybywa wraz z mężem i dziećmi w połowie grudnia.
Odświętnie ubrani celebryci pojechali więc do domu rodziców Goni, spałaszowali tradycyjną kolację i oczywiście uwiecznili wszystko na Instagramie. Radzio kolejny rok z rzędu dostał pod choinkę kiczowaty, świąteczny sweterek, co wydawało się sprawiać mu wielką radość. Małgorzacie z kolei wielką satysfakcję sprawiało pokazywanie długich nóg w czerwonych szpilkach. Gwiazda TVN okrasiła fotkę stylizacji hasztagiem #Spencer, sugerując najwidoczniej, że inspirowała się księżną Dianą...
Ach, co to była za Wigilia. Bo kto powiedział, że musi być 24.12? Nie data jest ważna, a ludzie. Z różnych powodów nie mogliśmy się spotkać 24.12, a lepiej się spotkać wcześniej niż wcale - tłumaczyła Gonia pod zdjęciami, które zamieściła na swoim profilu.
Oczywiście, jak zawsze, fani Rozenek byli dość podzieleni i w komentarzach pojawiło się sporo głosów krytyki.
A co to za Wigilia? No tak, dla tych, którzy nie chrzczą dzieci, data jest nieważna. Tylko, jakie święta pani obchodzi? - drążył wścibski internauta.
Wigilia nie w wigilię nie ma sensu. Rozumiem, uroczysta kolacja z bliskimi, ale nie nazywajmy tego Wigilią - dodał kolejny fan, a Małgorzata zaszczyciła go odpowiedzią.
Dlaczego nie? Jeżeli wszystkie cechy wigilii są zachowane oprócz daty. Powiem więcej: dzieliliśmy się opłatkiem - stwierdziła w komentarzu celebrytka.
Zobaczcie zdjęcia z wystawnej wigilii Majdanów. Chcielibyście tam być, nawet 1 maja?
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!