- Mam jeden warunek: przychodzę w niedzielę na nagranie, słyszę melodię, tańczę - mówi Szymon Majewski pytany o swój udział w "Tańcu z Gwiazdami". Oznajmił, że na żadne treningi się nie pisze. - Nie! Ma być jak na dyskotece w remizie - mówi showman.
Majewski podejrzewa jednak, że kolejnej propozycji udziału w "TzG" raczej nie dostanie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.