Majka Jeżowska od wielu lat obecna jest na polskim rynku muzycznym, ale wciąż nie zamierza zwalniać tempa. Niedawno 62-latka wydała nowy singiel "Skazana", pozostaje też w stałym kontakcie ze swoimi fanami na Instagramie. Na profilu Majka chwali się swoimi wakacyjnymi wojażami i relacjonuje swoją estradową rzeczywistość. Tym razem Instagram postanowiła wykorzystać do zdementowania pewnej plotki...
W środę media obiegła informacja, że Jeżowska nie najlepiej się czuje. Pomponik opisał, że wokalistka trafiła do szpitala po spożyciu kogla-mogla. Serwis, powołując się na swojego informatora, donosił, że z czasem pojawiły się u artystki niepokojące objawy, które sprawiły, że musiała udać się do placówki. Majka miała uskarżać się na nudności, zawroty głowy i gorączkę, a znajomy piosenkarki odwiózł ją na SOR. Dalej mogliśmy przeczytać, że lekarze od razu mieli rozpoznać u Jeżowskiej objawy salmonelli...
Lekarz od razu wiedział, co jest grane (...). Stan zdrowia Jeżowskiej zaczyna się poprawiać, jednak było groźnie. Znajomi artystki bali się o jej życie. Byli zdezorientowani, bo takie zatrucie różnie może się skończyć - twierdził informator Pomponika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Majka Jeżowska, zaalarmowana medialnymi doniesieniami, od razu postanowiła zabrać głos. Na swoim Instagramie opublikowała oświadczenie, w którym to poinformowała, że czuje się dobrze i żadnego kogla-mogla nie zjadła.
Kochani, jestem zdrowa. Wszystko to, co się wczoraj pojawiło na portalach plotkarskich, jest wyssaną z palca bzdurą, nie wiem nawet dlaczego. Nie zjawiłam się na pewnym evencie, na którym wcale nie miałam obowiązku być, ale po prostu nie najlepiej się czułam i z tego powodu pojawiła się nagle sensacyjna plota, że zatrułam się salmonellą, ponieważ wstałam rano i zachciało mi się zjeść kogel-mogel. Kogla-mogla nie jadłam chyba od 50 lat, co najmniej... - tłumaczyła Jeżowska.
Na koniec przeprosiła jeszcze swoich fanów, którzy zmartwili się jej złym samopoczuciem.
Przepraszam wszystkich, którzy się wczoraj zdenerwowali, życzę wszystkim zdrowia i miłego dnia. Ja jestem na spacerze z wnusią, pozdrawiam - mówiła.
Odetchnęliście z ulgą?