Za nami "Sylwester z Dwójką" - jedna z największych telewizyjnych imprez w Polsce. Na scenie Stadionu Śląskiego w Chorzowie zaprezentowała się plejada polskich gwiazd: Natasza Urbańska, Lanberry, Michał Wiśniewski, Piersi, Sara James, Wersow, Andrzej Piaseczny, Tatiana Okupnik, Afromental, Małgorzata Ostrowska, Piotr Kupicha z zespołem Feel, Wilki, Blanka, Filip Lato, Jacek Stachursky, Sarsa, Kuba Szmajkowski, Staszek Karpiel-Bułecka, Michał Szpak i wielu innych.
Nie mogło także zabraknąć "światowych" akcentów. Swoje przeboje przed zgromadzoną publicznością oraz telewidzami wykonał Bryan Adams.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Super Express" dowiedział się, jakie wymagania miał Bryan Adams i co powinno się znaleźć w jego garderobie. Okazuje się, że nie wymagał on luksusów i zależało mu przede wszystkim na rozgrzewającej herbacie z imbirem. TVP musiało spełnić jeszcze jedno jego życzenie.
Jedynym "kaprysem" Adamsa było to, by w jego pokoju hotelowym znalazła się mata do jogi, by mógł poćwiczyć i wyciszyć się przed występem - czytamy.
Czy tego typu zachcianki ma Majka Jeżowska? Zapytaliśmy ją o to podczas "Sylwestra z Dwójką".
Jeżowska wyznała, że nie ma żadnych wygórowanych wymagań, które stawia organizatorom koncertów i imprez, na których występuje,
Absolutnie nie. Zaczynałam 45 lat temu, a w tym roku, który się kończy, obchodziłam jubileusz. Nie było żadnych zachcianek. Jak ktoś debiutuje w takich czasach, gdzie nie ma nic, naprawdę, nie ma nawet scenografii, nie ma wody w garderobie, ja się przyzwyczaiłam, że tak jest. Nie jestem kimś, kto ma listę życzeń. Musi być na pewno woda, to jest podstawa. Nic poza tym nie ma, czasami mamy catering dla zespołu i dla mnie - soki, napoje. Nie ma mowy o alkoholu, ręcznikach w specyficznym kolorze czy klimatyzacji. Po prostu to, co jest potrzebne, i tyle - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem.
Co jeszcze zdradziła nam Jeżowska? Zobaczcie wideo.