Emerytury gwiazd to w Polsce temat, który budzi zaskakujące emocje. Ma to zapewne związek z tabloidowymi wyznaniami emerytów-celebrytów, którzy żalą się na niskie świadczenie otrzymywane z ZUS-u. Rekordzista w tej kategorii nie dostaje nawet 10 złotych, co tylko pokazuje skalę potencjalnego problemu, z którym mogą się na starość borykać artyści.
Emerytury gwiazd wciąż budzą kontrowersje. Znani żalą się na wysokość świadczenia
Kontrowersje wokół emerytur gwiazd wyraźnie przybrały na sile w czasie pandemii, gdy z powodu obostrzeń artyści byli zmuszeni żyć z oszczędności. Wielu z nich nie kryło, że utrzymują się właśnie dzięki występom i koncertowaniu, przez co znaleźli się w trudnej sytuacji. Dziś szokująco niskie świadczenia emerytów wśród gwiazd nazywa się "emeryturą Maryli Rodowicz", co jest nawiązaniem do wyznań ikony polskiej sceny o "byciu pod kreską".
Przypomnijmy: Dramat Maryli Rodowicz. Twierdzi, że nigdy nie żyła tak BIEDNIE, jak teraz: "Trzeba zaciskać pasa. Bywa, że jestem POD KRESKĄ"
Niedawno do dyskusji na temat wysokości emerytur celebrytów odniósł się Zygmunt Chajzer, który przyznał, że nie rozumie pretensji znanych osobistości i wystarczyło przecież odprowadzać składki. Warto jednak wspomnieć, że nie wszystkie gwiazdy narzekają na swoje świadczenie, bo mają świadomość, z czego ono wynika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Majka Jeżowska o wysokości swojej emerytury. Padła konkretna kwota
Do tej z grup z pewnością należy Majka Jeżowska, która gościła teraz w podcaście "Wprost przeciwnie" Pauliny Sochy-Jakubowskiej. W wywiadzie piosenkarka poruszyła także temat emerytury, która, jak się okazuje, również do najwyższych nie należy. Już na wstępie przyznała zresztą, że jej świadczenie jest "żenująco niskie".
Tylko żeby potem nie było, że ja narzekam - zaznaczyła, po czym wyjaśniła: Bo wiedziałam, że taką emeryturę dostanę. Nigdy nie pracowałam dla nikogo, nigdy nie byłam zatrudniona na etacie. Jedyne punkty, za które mi się należy, to, że urodziłam dziecko i studiowałam.
Następnie w dyskusji padła konkretna kwota. Jeżowska wyznała jednak, że nie ma do nikogo pretensji o wysokość emerytury. Jak przyznała, taka jest właśnie cena niezależności.
To ile wynosi? - zapytała prowadząca.
Niecały tysiąc. Byłam zawsze niezależną, samozatrudniającą się osobą i mam, co mam - przyznała gwiazda.
Nie da się ukryć, że ciężko z tego wyżyć... Zaskoczyła Was ta kwota?