Anna Aleksandrzak znana lepiej jako "Mała Ania" zdobyła popularność dzięki udziałowi w programie Warsaw Shore promującym regularne upijanie się, bójki i stosunki płciowe z przypadkowymi osobami. Na przestrzeni siedmiu lat dziewczyna przeszła wielką wizualną metamorfozę. Obecnie w ogóle nie przypomina już siebie z pierwszej edycji.
Aktualnie Ania jest "influencerką" promującą na Instagramie rozmaite produkty od sponsorów. Reklamuje między innymi ubrania, kosmetyki, dmuchane materace, sztuczne rzęsy oraz zabiegi z zakresu medycyny estetycznej. Z pewnością na tym zna się jak mało kto.
Cechą charakterystyczną "nowej twarzy" Ani są gigantyczne, napompowane usta.
Ania regularnie ostrzykuje sobie wargi kwasem hialuronowym, aby przypadkiem nie zmalały. Ostatnio jednak, ku zaskoczeniu wszystkich, zapowiedziała, że planuje przerwę od zastrzyków. Ta nagła zmiana miała być spowodowana radością z nowych zębów.
Teraz kiedy mam tak piękne zęby, nie ma potrzeby zasłaniać ich tak dużymi ustami - mówiła.
Niestety Mała dość szybko zmieniła zdanie.
Po rozpuszczeniu ust dwa tygodnie będę chodziła z małymi ustami. Na ten moment nie mogę sobie na to pozwolić. Mam trochę zajęć i wyjazdów. Wolę się czuć dobrze - tłumaczy w jednej z najnowszych relacji na InstaStories.
Przy okazji Ania pochwaliła się, że "poprawiła" sobie już nie tylko usta i zęby, ale też policzki, żuchwę, brodę i uszy.
Jesteś piękna - skomentował jeden z fanów.
Dziękuję, trochę czasu mi to zajęło - stwierdziła Ania.
Wielkie wargi dodają jej urody?
.