Jeszcze kilka lat temu "Mała" Ania była jedną z naczelnych imprezowiczek polskiego show biznesu. Rozpoznawalność przyniosło jej popularne show MTV, w którym razem z takimi personami jak "Duża" Ania, Trybson, Elizka czy Ewel0na, piła litry alkoholu, paliła fajki i rozkręcała dramy. Czasy "Warsaw Shore" to jednak dla Anny Sowińskiej (wcześniej Aleksandrzak) już przeszłość.
Z czasem "Mała" Ania odnalazła się jednak w domowych pieleszach i porzuciła stare przyzwyczajenia. W czerwcu 2021 roku celebrytka wyszła za mąż za zawodnika KSW, Artura Sowińskiego. Z początkiem stycznia Sowińscy zostali rodzicami małego Natana.
Jako szczęśliwa mama "Mała" Ania dzieli się sielskim rodzinnym życiem w mediach społecznościowych. Ostatnia fotografia jej syna wywołała niemałe zamieszanie. Ostatecznie celebrytka musiała wyłączyć możliwość komentowania. Poszło o... kolor śpioszków malucha.
Niektórym z jej fanów nie spodobało się, że Sowińska założyła chłopcu różową piżamkę:
Od kiedy chłopcom zakłada się różowe bądź fioletowe ciuszki?; Nigdy nie założyłabym synowi różowego wdzianka - podniosły larum niektóre mamy.
Wyraźnie zirytowana Ania opublikowała niektóre z komentarzy i nie pozostawiła ich bez odpowiedzi:
Czy wy jesteście normalni? On ma 1,5 miesiąca, to piżama. Za 2 tygodnie z niej wyrośnie, a wy przeżywacie, w co byście dziecka nie ubrali. Gdyby wam do du*y bieda zajrzała, to założylibyście wszystko, a takie pierdoły gadacie że szok.
Chwilę później młoda mama pożaliła się też na inne komentarze wszystkowiedzących fanek:
Nie ogarniam tych wyzwisk pod zdjęciem dziecka. "Smoczek", "ciemieniucha", "śpi na jednej stronie", "ma różową piżamkę". Dajcie żyć. Oczywiście same położne i lekarki, które mają kamerę w moim domu - wyrzuciła z siebie.