Czas mija, ale pewne rzeczy się nie zmieniają. Jak Godlewskie "śpiewały", tak "śpiewać" będą dalej. Choć zaledwie cztery dni temu, najbardziej rozśpiewana z sióstr, czyli Małgorzata, zapowiedziała, że z kolędowaniem już koniec, to jednak nic z tego. Godlewska nie dotrzymała obietnicy i właśnie zaprezentowała światu własną wersję pieśni "Bóg się rodzi".
Być może już nikt tego się nie spodziewał, ale Godlewska powróciła po kilkudniowej przerwie. Klasycznie budzącym mieszane opinie talentem pochwaliła się na facebookowym profilu. Ubrana w cekinową suknię niczym z sylwestrowej zabawy Małgorzata "śpiewająco" przeszła do kolędowania, prezentując przy tym pełne emocji ruchy.
"Z marzeń się nie rezygnuje. Nigdy! Radosnych Świąt Kochani" - napisała jedynie Godlewska.
Odzew internautów był natychmiastowy. Pomyślicie, wylała się lawina hejtu, ale cóż, tym razem nie do końca. Znaleźli się bowiem i tacy, którym "Bóg się rodzi" w wykonaniu Małgorzaty Godlewskiej nawet przypadł do gustu...
"Powiem wam tak. Małgorzata Godlewska spełnia swoje marzenie i nagrywa piosenki. I wiecie co? Robi to coraz lepiej".
"Sylwestrowa kreacja dla odważnych i kolęda fajnie zaśpiewana. Kreacja popsuła wszystko, ale spoko - Gośka dała radę".
"Taką samą radość wywołują u mnie święta, jak słuchanie tej kolędy! Oby tak dalej, codzienne nowa kolęda" - piszą fani Małgosi.
Wam również tak bardzo przypadła do gustu ta wersja, że aż nie możecie się doczekać nowej pieśni bożonarodzeniowej w wykonaniu Godlewskiej?