Kariera Małgorzaty Kożuchowskiej trwa już od ponad 20 lat, a aktorka nie zwalnia tempa. W ostatnich miesiącach mogliśmy podziwiać ją w filmach "Zołza" oraz "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle". Na początku października odbyła się też premiera spektaklu "Dekalog", w którym Kożuchowska gra jedną z głównych ról. W wirze pracy aktorka znalazła kilka dni na odpoczynek i wybrała się z ośmioletnim synem na malownicze Malediwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Egzotyczna wycieczka była skrzętnie relacjonowana przez Małgorzatę w mediach społecznościowych, a fani zauważyli, że podróż opływała luksusem. Obserwatorzy mogli podziwiać rajskie kadry z apartamentu z widokiem na ocean oraz nagrania z błogich chwil w basenie. W rozmowie z dziennikarką Pudelka Kożuchowska zdradziła, czym kieruje się w wyborze swoich luksusowych destynacji.
Wybieram miejsce, które przede wszystkim byłoby o tej porze roku przyjemne, jeśli chodzi o pogodę - żeby było słońce i klimat, bo wiadomo, za tym tęsknimy. Żeby to nie była długa podróż, maks z jedną przesiadką. Wybieram taki hotel, żeby było co robić. Gdybym pojechała sama, to bym kąpała się w morzu, leżała i czytała książki. Z dzieckiem jednak musi być jakiś program, atrakcje (...), więc były wycieczki statkiem, było boisko do tenisa. Był też kids club, za którym Jasio nie przepada, ale namówiłam go na to, kiedy ja chciałam iść do spa na masaż. Zrobił tam ramkę dla taty, którego niestety z nami nie było, bo musiał pilnować interesów - wyznała aktorka.
Kożuchowska zdradziła nam, że wakacje były jej naprawdę potrzebne. Nie tylko, aby odpocząć od show biznesu i codziennych zmagań, ale przede wszystkim, aby spędzić czas z Janem Franciszkiem. 51-latka przyznała, że przez natłok obowiązków ośmioletnia pociecha mogła za nią zatęsknić. Daleka wycieczka z dzieckiem nie należy do najłatwiejszych, dlatego zapytaliśmy Małgorzatę, jak minęła podróż samolotem w towarzystwie syna.
Było naprawdę spoko. Założenie było takie, że bierzemy iPada, bo w tym wieku iPad to jest must have. Ja z tym walczę, mamy takie duże ograniczenia, jeśli chodzi o użytkowanie przez Jasia iPada, ale nie da się tego całkowicie wyeliminować, przynajmniej nam się nie udało. Podczas tego dość długiego lotu z przesiadką mógł grać przez godzinę w jednym samolocie i pół godzinny w drugim - tłumaczyła aktorka.
Mama na medal?