Małgorzata Kożuchowska jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Gwiazda zdobyła popularność między innymi w "Rodzince.pl", a także w "M jak miłość", gdzie jej wątek zakończył się osławioną w całym internecie śmiercią w kartonach. Celebrytka pozostaje również aktywna w mediach społecznościowych, gdzie od czasu do czasu dzieli się swoją codziennością. Jakiś czas temu prezentowała obserwatorom zachwycające ujęcia gór i alpejskie stoki, na których szusowała w gustownym kombinezonie w pepitkę.
Mimo że Małgorzata może cieszyć się dość dobrym wizerunkiem w mediach, to tym razem fani aktorki nie będą zachwyceni jej najnowszym występkiem. Kożuchowska nie bacząc na przepisy ruchu drogowego, postanowiła bowiem zaparkować swoje luksusowe porsche niemalże na środku drogi. Paparazzi przyuważyli, jak gwiazda pozostawiła pojazd na zakazie w pobliżu Teatru Narodowego, w którym to akurat grała spektakl "Piknik pod Wiszącą Skałą". Mimo że widać, że przepełniony parking pękał w szwach, to parkowanie za znakiem informującym o zakazie zatrzymywania się - nie wydaje się dobrym pomysłem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Kożuchowska tłumaczy się z parkowania na zakazie
O głos w sprawie gwiazdę poprosił "Fakt", który postanowił dowiedzieć się, dlaczego Małgorzata złamała przepisy ruchu drogowego. W odpowiedzi aktorka kajała się, tłumacząc, że... nie było innego wolnego miejsca, a sytuacja ta już się więcej nie powtórzy.
Bardzo mi przykro, że zaparkowałam pod zakazem, naprawdę staram się tego nie robić. Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy. Żałuję bardzo, na pewno się poprawię! Naprawdę szukałam miejsca, żeby prawidłowo zaparkować, ale bardzo trudno je znaleźć w tej okolicy. Czasem, gdy jednocześnie odbywają się spektakle na scenach Narodowego oraz w Operze Narodowej, zarówno pracownicy, jak i widzowie nie mają gdzie zaparkować. Staram się zawsze prawidłowo parkować, a wtedy to była ostateczna ostateczność - opowiadała.
Przekonała was?