Małgorzata Kożuchowska już wiele lat temu zapracowała sobie na tytuł "ulubienicy Polaków" i zdaje się, że wciąż jest za nią uważana - przynajmniej przez producentów. I choć nie wszyscy są przekonani co do jej talentu, przepełniony do granic możliwości grafik aktorki świadczy o tym, że jej gwiazda wciąż błyszczy pełnym blaskiem.
Podobnie jak każde poprzednie, i te wakacje były dla Kożuchowskiej pracowite. Na szczęście w sierpniu gwieździe udało się wyrwać choć na chwilę z Warszawy i udać się na wczasy, w których towarzyszył jej prawie ośmioletni Jan Franciszek. O ile urlop aktorka rozpoczęła zagubionym bagażem, niedogodność nie zdołała zepsuć jej wakacyjnego samopoczucia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
51-latka w pełni zdążyła wrócić do swoich celebryckich obowiązków, do których należy także "bywanie". Aktorka, słynąca z rozważnego doboru imprez, pojawiła się we wtorek wieczorem na plenerowym happeningu "Aria di potenza", który towarzyszył pokazowi Gosi Baczyńskiej. Na tę okazję Kożuchowska wybrała czarną sukienkę na ramiączka i elegancką marynarkę, którą zalotnie zsunęła sobie z ramienia, pozując do zdjęć. Jej włosy uczesane były w prostego boba. Co ciekawe, impreza wypadała w dzień 14. rocznicy ślubu Małgorzaty z Bartłomiejem Wróblewskim, jednak tego wieczoru próżno było szukać małżonka u jej boku.
Zobaczcie, jak Kożuchowska wystroiła się na wtorkową imprezę. Wciąż zasługuje na miano "ikony mody"?