Były czasy, gdy Małgorzata Kożuchowska mogła poszczycić się statusem jednej z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorek. Niestety, obecnie z oczywistych względów gwiazda nie może narzekać na nadmiar pracy, co niewątpliwie przekłada się na jej sytuację finansową. Z braku pojawiających się ofert Małgosia została "przymuszona" do spróbowania swoich sił jako influencerka, co, zdaje się, coraz bardziej wchodzi jej w krew.
Nie da się nie zauważyć, że w ostatnim czasie 49-latka stała się wyjątkowo aktywna na Instagramie, desperacko usiłując przyciągnąć internautów na swój profil. Dwa tygodnie temu, przy okazji 24. edycji rozdania Telekamer Tele Tygodnia, Kożuchowska postanowiła uraczyć obserwatorów serią kreacji, które miała na sobie w poprzednich latach. Zdjęcia przy okazji opatrywała komentarzami.
Celebrytce widocznie spodobało się serwowanie fanom zdjęć z przeszłości, o czym świadczyć może jej sobotnia relacja na Instagramie. Tym razem ewidentnie znudzona pandemią gwiazda zdecydowała się pokazać fanom archiwalne zdjęcia stylizacji, w których ostatecznie nie pojawiła się na czerwonym dywanie. Uchodzącą za ikonę stylu aktorka zaprezentowała się fanom między innymi w kreacjach, które wyszły spod rąk Gosi Baczyńskiej, Macieja Zienia, Joanny Przetakiewicz czy Violi Piekut. Nie brakowało też ubrań z metkami najbardziej ekskluzywnych marek, takich jak Isabel Marant, Alberta Feretti czy Magda Butrym.
Choć w ukazanych przez celebrytkę stylizacjach dominują czerń i biel, Kożuchowska zaskoczyła kilkoma odważnymi wyborami: cekinową, czerwoną sukienką, szalem boa ze strusich piór czy wieczorową kreacją w intensywnie żółtym odcieniu.
Powoli wyczerpują się zapasy z mojego archiwum, więc to pewnie ostatnia część serialu: "Przymierzone-odłożone" - zapowiedziała aktorka.
Która ze stylizacji najbardziej przypadła Wam do gustu?