Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski tworzą jeden z najbardziej rozpoznawalnych duetów w polskim show-biznesie. Wspólnie prowadzą poranny program "Halo tu Polsat", ale są też parą w życiu prywatnym. Wiadomo jednak, że praca z partnerem na wizji niesie ze sobą liczne wyzwania. "Kurzopki" radzą sobie z tym doskonale, co z pewnością przekłada się na popularność ich programu. Jednakże przeszłość dziennikarza, związana z jego byłą żoną Pauliną Smaszcz, czasami rzuca cień na jego obecną relację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątkowym odcinku "Halo tu Polsat" gościła Małgorzata Ohme. Wyjaśniła, dlaczego warto czasem podjąć decyzję o rozstaniu z partnerem i jak zachować przyjazne relacje ze swoim eks. Pretekstem był jeden z ostatnich odcinków "Moja mama i twój tata".
My z wielu różnych powodów nie umiemy kończyć. (...) Szczerze, uważam, że my, kobiety, bardziej nie umiemy kończyć... - zaczęła swoją wypowiedź.
Tutaj empatia ma coś wspólnego? Bo nie chcemy skrzywdzić tej drugiej osoby i zrobić jej przykrości - wtrąciła Cichopek, a Ohme wspomniała także o strachu i lęku które mogą wówczas towarzyszyć.
Dobrze, że o tym powiedziałaś. Ogromny lęk, który jest paraliżujący i stajemy się zamrożeni w jakiejś relacji. A potem wchodzi racjonalizacja... Myślimy sobie: "No dobra, nie jest tak źle, jeszcze wytrzymam". Lepiej znać swoje gorsze środowisko, niż polować na coś kompletnie nowego - mówiła dalej gwiazda "M jak miłość".
Lęk ma różne wymiary. Oprócz tego, że to jest lęk przed porzuceniem, to jest lęk przed utratą kontroli. Nie chcę być z tym człowiekiem, ale chcę mieć wpływ na jego życie. (...) My naprawdę mamy prawo zakochać się w kimś innym. Przepraszam, że tak powiem, ale to się w życiu zdarza. Wiem, że to jest bolesne dla drugiej strony, ale tak życie nam czasami podsuwa z różnych powodów, ale kwestia, w jaki sposób my zakończymy te relacje, to jest to, co zostaje nam na życie. Potem ktoś po czasie powie, że to było bardzo złe doświadczenie, ale cieszę się, że miałaś tę odwagę przyjść do mnie i powiedzieć: "przepraszam cię, ale zakochałam się w kimś innym". I tak na końcu wygrywa ta uczciwość, która wymaga odwagi i poczucia, że mogę rozczarować innych, sprawić komuś przykrość, ale mam prawo walczyć o swoje życie - zakończyła zaproszona do studia psycholog i wspomniała, że ona także miała problemy z zakończeniem kilku relacji w swoim życiu.