Małgorzata Ostrowska-Królikowska i Paweł Królikowski przez wiele lat tworzyli jedno z najbardziej udanych małżeństw wśród polskich gwiazd. Ich wielką miłość przerwała śmierć aktora, po której na światło dzienne wyszła rodzinna tajemnica pary. Okazało się, że gwiazdor "Rancza" dopuścił się zdrady, a jej owocem jest nieślubny syn.
Przed laty dowiedziałam się, że mój mąż Paweł ma we Wrocławiu romans, z którego urodzi się dziecko. Pamiętam tamtą trudną rozmowę i jego wzrok. Nie chciał rozbijać naszej rodziny. Nie wiedział, co robić - powiedziała aktorka w "Twoim Stylu".
Po śmierci męża Ostrowska-Królikowska jeszcze bardziej zacieśniła więzi z piątką swoich dzieci. Doczekała się także trójki wnuków, ale nie ze wszystkimi ma taki kontakt jakby chciała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Media rozpisywały się o jej konflikcie z Joanną Opozdą, która oficjalnie wciąż pozostaje jej synową i matką wnuka. Mogliśmy przeczytać, że aktorka "Klanu" chciała iść do sądu, by uregulować kontakty z Vincentem. Oburzyło to Opozdę.
Jeśli chodzi o panią Królikowską, to ona Vincenta też nie widziała ponad rok. Przed świętami udzieliła wywiadu, jak to uwielbia Vincenta i ma dla niego prezenty. Po tym wywiadzie napisała do mnie, że chciałaby się spotkać. Napisałam, że oczywiście możemy się spotkać. W pierwszym terminie Vincent zachorował, znalazłyśmy drugi, ale ona dzień przed o godzinie 23 napisała mi sms, że ona ma zobowiązania rodzinne i nie pojawi się na tym spotkaniu. Tak tutaj wygląda historia z panią Królikowską. Ja też nie pozwolę na to, żeby opowiadać bajki w mediach. Nie walczy o kontakty, a na spotkania nie przychodzi, i tak wyglądają fakty. Taka jest smutna prawda - powiedziała Opozda na Instagramie w marcu.
Na szczęście w życiu aktorki cały czas obecny jest wnuczek Józef - syn Janka Królikowskiego i Joanny Jarmołowicz. Aktorka chętnie chwali się nim w mediach społecznościowych. Nie inaczej było teraz. Letni spacer po lesie skłonił ją nawet do pewnych refleksji...
Jak ja lubię tę codzienność, tę zwyczajność życia - napisała pod zdjęciem na którym widać wnuka i psy.