Małgorzata Rozenek bez wątpienia należy do grona najbardziej rozpoznawalnych influencerek w kraju. Po latach kariery telewizyjnej i bywania na ściankach można jednak zauważyć, że celebrytka coraz częściej stroni od branżowych imprez i dużo chętniej angażuje się w sprawy społeczne. Mowa w szczególności o jej działaniu na rzecz propagowania metody in vitro.
Małgorzata Rozenek wejdzie do polityki? "Jej ambicje rosną"
Choć flirt Małgorzaty Rozenek z polityką trwa już od jakiegoś czasu, to w ostatnich miesiącach wyraźnie się zintensyfikował. Celebrytka regularnie bierze udział w inicjatywach na rzecz popularyzacji in vitro i to w tym charakterze coraz częściej gości na szklanym ekranie. Okazuje się, że mogło to zmienić jej priorytety i stoją za tym nowe ambicje Małgosi.
Jak donosi "Super Express", Rozenek wyraźnie rozsmakowała się w politycznej walce o słuszną sprawę, gdyż rozważa ponoć nawet wejście w politykę. Po tym, jak zaczęła współpracować z czołowymi politykami opozycji nad powrotem programu "Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego", ma podobno apetyt na więcej. Osoby, które miały okazję z nią pracować, są z kolei zachwycone jej zaangażowaniem w sprawę.
Małgosia bardzo zaangażowała się w popularyzację sprawy in vitro. Chce na tym "wjechać" do Parlamentu Europejskiego. Zaprzyjaźniła się z Ewą Kopacz, która jest nią zachwycona i tym, co Małgosia robi dla kobiet. Podobnie inne działaczki KO: Elżbieta Łukacijewska i Barbara Nowacka - mówi anonimowy działacz PO w rozmowie z tabloidem.
Małgorzata Rozenek wystartuje do Parlamentu Europejskiego? "Może zrobić dla ludzi coś dobrego"
Jak twierdzi informator dziennika, to właśnie z list Platformy Obywatelskiej miałaby wystartować Małgosia, a jej kompetencjami jest zachwycony ponoć sam Donald Tusk. Nie bez znaczenia jest też to, że celebrytka wyraźnie odcina się od PiS-owskich tradycji rodzinnych. Warto bowiem pamiętać, że jej ojciec był kiedyś współpracownikiem Jarosława Kaczyńskiego. Dziś Tusk daje jej zielone światło.
Jest życzliwy jej kandydaturze. Uważa, że osoba tak znana, z ponad milionem obserwujących na Instagramie, może pociągnąć listę. Poza tym Małgosia kiedyś popierała PiS, jej ojciec pracował dla Jarosława Kaczyńskiego. Zatem teraz startując z ramienia PO, da sygnał, że dawni zwolennicy PiS przechodzą na stronę opozycji - mówi informator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd natomiast u Małgosi pomysł na tak dużą zmianę życiową?
Kariera w telewizji może się w każdej chwili skończyć. Poza tym ambicje Małgosi rosną. A przy okazji może zrobić dla ludzi coś dobrego. Kadencja w Brukseli oznacza dietę w euro i zapewnioną emeryturę w tej walucie - twierdzi źródło tabloidu i dodaje, że na razie celebrytka nie może jeszcze ogłosić tego wprost, ale sprawa jest w toku: Małgosia nie może tego ogłosić wprost, bo jest jeszcze za wcześnie i popsułoby to jej strategię PR-ową. Do wyborów przecież jeszcze ponad rok. Ale taki jest plan.
Sama zainteresowana na razie nie skomentowała sprawy wprost. Na razie zapewniała jedynie, że jest skupiona na działaniu, a kwestia in vitro jest wyjątkowo bliska jej sercu i ma zamiar dalej działać w tym kierunku.
Widzicie dla Małgosi miejsce w polityce?