Małgorzata Rozenek już od jakiegoś czasu intensywnie pracuje nad swoją sylwetką. Celebrytka regularnie odwiedza warszawskie Healthy Center Anny Lewandowskiej, w którym ćwiczy pod okiem profesjonalnego trenera. Perfekcyjna nie zapomina rzecz jasna o starannym dokumentowaniu kolejnych treningów na Instagramie, przy okazji ochoczo chwaląc się efektami swojej ciężkiej pracy.
W sobotę Małgorzata Rozenek pochwaliła się fanom kolejnym nagraniem z treningu. Przy okazji celebrytka zdradziła, że przez ostatnie miesiące ćwiczeń były jedynie rozgrzewką przed czekającym ją sprawdzianem wytrzymałości z prawdziwego zdarzenia. Mowa tu rzecz jasna o słynnym obozie Anny Lewandowskiej, Camp by Ann. Małgosia zapewniła, iż wraz z osobistym trenerem "nie zmarnowali ani minuty" podczas wspólnych treningów, wygląda więc na to, że czuła się w pełni gotowa na zmierzenie się z postawionymi przez Lewą fit-wyzwaniami.
Zgodnie z zapowiedzią w niedzielę Rozenek przemówiła do instagramowych obserwatorów w drodze na Camp by Ann. Celebrytka pokazała fanom kilka ujęć wykonanych podczas opuszczania nowej willi - w tym nagranie z Radosławem Majdanem zanoszącym jej walizki do samochodu, a później całującym ją na pożegnanie. Będąc już w podróży, opowiedziała natomiast nieco o swoich wrażeniach.
Już się nie mogę doczekać. Przygotowana, podekscytowana, bardzo się cieszę na te kilka dni takiej sportowej uczty - zapewniła.
Niedługo później Małgosia ogłosiła światu, że dotarła do Dojo Starej Wsi, na którego terenie zwyczajowo odbywa się obóz by Ann. Celebrytka nie ukrywała, że przed pierwszym treningiem wręcz rozpiera ją energia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Małgorzata Rozenek łączy siły z... Donaldem Tuskiem: "Jestem wdzięczna za MERYTORYCZNY dialog"
No i jestem, dotarłam. Tu jest jeszcze piękniej, niż zapamiętałam. Naprawdę miejsce jest niesamowite, zresztą zaraz wam pokażę (...). Nastawienie jest bardzo dobre, jest już coraz więcej dziewczyn, bo przyjechałam dosyć wcześnie. O 18:30 jest kolacja, o 19:30 pierwszy trening. Jestem już rozpakowana, pełna werwy. Dziewczyny ze mną w domku też są pełne werwy i oczekiwań - relacjonowała.
Celebrytka kontynuowała instagramowy wywód również po opuszczeniu pokoju, przechadzając się po terenie dojo i okazjonalnie pokazując obserwatorom pozostałe obozowiczki. Niedługo później Rozenek i inne uczestniczki obozu wyruszyły na pierwszy trening.
W drodze na pierwszy trening, widoki jak zawsze piękne. Pogoda jak zawsze dopisuje, emocje jak zawsze ekstremalne. No liczymy tu na ogromny progres - mówiła zmotywowania Gosia.
Perfekcyjna nie zapomniała także podzielić się wrażeniami z fanami już po zakończonych ćwiczeniach. Wystrojona w sportowy strój celebrytka nie ukrywała, że inauguracyjny trening by Ann był dużym wyzwaniem.
Na to się nie da przygotować, serio. Katorżnicza praca jak zawsze. Jak widać, to nie jest, że się oblałam wodą (...). Jutro idziemy w las, trening biegowy. Dzisiejszy był hardkorem, przypomniałam sobie, jak to było. Ale szczerze mówiąc, czuje się mocniejsza niż ostatnim razem - zdradziła.
To nie jest tak, że my się tutaj licytujemy na to, kto się bardziej spocił, ale prawdą jest, że trochę jest to wyznacznikiem - kontynuowała, pokazując mokry po ćwiczeniach top.
Będąc na sali treningowej, Gosia zdradziła, że wszystkie obozowiczki paradują po terenie dojo w klapkach, gdyż treningi wykonują boso. Przy okazji zorientowała się, iż sama popełniła małe faux pas.
O fu*k, właśnie się zorientowałam, że sama tu przyszłam, a tutaj nie wolno wchodzić w butach - przyznała, pospiesznie zdejmując kapcie.
Rozenek nie zapomniała także odezwać się do obserwatorów kolejnego dnia obozu. W poniedziałek celebrytka pozdrowiła fanów o poranku, ogłaszając gotowość na "poranny rozruch" rozpoczynający się o 7:50. Małgosia zapewniła, że choć treningi cardio nie należą do jej ulubionych, nie zamierza dawać za wygraną.
Jest też takie zdanie powtarzane przez bardzo wielu utalentowanych i odnoszących sukcesy trenerów, że na treningu powinno się skupić na tych rzeczach, które nie wychodzą w ogóle albo których się nie lubi. No więc jak zdecydowanie mam teraz zamiar się skupić na bieganiu. Ten trening biegowy trwa około godziny, później jest czas na śniadanie - wyjaśniła.
Jak zdradziła Rozenek, w najbliższych dniach będzie musiała przyzwyczaić swój organizm do wieczornych treningów. O godzinie, na którą zaplanowano ćwiczenia, celebrytka zazwyczaj stara się już wyciszyć organizm przed snem.
Muszę wprowadzić swój organizm w taki maksymalny wysiłek, bo te treningi o godzinie 20 są równie intensywne jak te o 11 - wyznała.
Zobaczcie, jak Małgorzata Rozenek trenuje na obozie Anny Lewandowskiej.