Gonia i Pysiula nadal nie zwalniają tempa. Po zaledwie jednodniowym postoju w Polsce słynna para natychmiast wyruszyła w podróż do Włoch z warszawskiego lotniska Chopina. Na Instagramie celebryci zapewnili fanów, że tym razem jadą bez dzieci, aby dać im nieco od siebie odpocząć. Poza tym na Półwyspie Apenińskim czekały ich ponoć zobowiązania zawodowe.
Na drugi dzień po przylocie na miejsce Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan niespecjalnie garnęli się jednak do pracy. Małżeństwo zorganizowało w zamian za to wycieczkę rowerową po wzgórzach okalających malownicze jezioro Garda. Na trasie dołączyła do nich Omenaa Mensah w towarzystwie męża Rafała Brzoski.
Dzięki wyprawie Małgorzata i Radosław mieli okazję po raz pierwszy zaznać przyjemności jazdy na elektrycznych rowerach. Doznanie to kompletnie zrewolucjonizowało sposób, w jaki Gonia patrzyła do tej pory na kolarstwo.
Elektryczny rower to jest coś niesamowitego. Mamy tutaj właśnie taki jeden. Żałuję, że sobie czegoś takiego nie sprawiliśmy, bo jedziemy po wzgórzach, przepięknych, okalających jezioro Garda. Rower się sprawdza w stu procentach, a do tego zobaczcie, jaki ładny - zachwycała się Gonia w opublikowanych na InstaStories nagraniach.
Jeszcze większe wrażenie na gwieździe zrobiły jednak widoki. Włoski krajobraz kompletnie oczarował Majdanów.
Jakie tu są piękne gaje oliwne. Po tym zresztą widać, że jest to takie dosyć historyczne miejsce. Ogromna przyjemność, żeby wśród tych uliczek pojeździć, ale właśnie dzięki temu, że jesteśmy na elektrycznym rowerze, to jest to w ogóle możliwe, bo inaczej byśmy byli totalnie zasapani - kontynuuje w swojej relacji Małgonia.
Widok Radosława z kaskiem na głowie wywołał w Rozenek skojarzenia, których nie umiała jednak precyzyjnie określić.
Pysiuniu, wyglądasz jak ten, jak on się nazywa, ten z Saint-Tropez, coś było z kaskami, nie pamiętam, o co mi chodzi - stwierdziła z lekką rezygnacją gwiazda, wpatrując się w spacerującego po lokalnym ryneczku męża.
Zobaczcie, jak Gonia i Radzio "harują" we Włoszech. Zasłużą sobie na tytuły przodowników pracy?