Małgorzata Rozenek nigdy nie uchodziła za gwiazdę, która specjalnie gryzie się w język, aby tylko nie powiedzieć niczego niewłaściwego. Wręcz przeciwnie, celebrytka niejednokrotnie jasno określała swoje poglądy na temat problemów społecznych czy też konkretnych osób, często narażając się przy tym na ich gniew oraz potencjalną utratę fanów.
Przypomnijmy: Małgorzata Rozenek grzmi na Instagramie: "Mam chorego męża w szpitalu, przestraszone dzieci w domu, NIE MAM SIŁY"
Nie inaczej stało się, gdy Polskę ogarnęły protesty sprowokowane przerażającym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, według którego Polki będą teraz zmuszane do donoszenia ciąży z trwałymi i ciężkimi wadami. Swoją frustrację takim obrotem spraw Małgorzata Rozenek postanowiła przelać na instagramowy post, który zdążył już jednak zniknąć z jej profilu.
Nie jest jeszcze do końca jasne, co skłoniło Rozenek do pozbycia się wpisu. Nie zmienia to jednak faktu, że gwieździe nadal zależy, aby manifestujące kobiety zdawały sobie sprawę z faktu, że mają pełne wsparcie jej rodziny. Gwiazda zapewniła o tym wraz z mężem Radosławem Majdanem w najnowszym nagraniu na Instastrories.
Chcieliśmy wytłumaczyć się, dlaczego nie możemy być z wami na ulicach. Mamy po prostu kwarantannę i do czasu, do którego ta kwarantanna się nie skończy, nie możemy wychodzić z domu. Więc tu z domu wspieramy was, jesteśmy z wami, myślimy o was i jesteśmy z was naprawdę dumni - mówi do kamery Małgorzata.
Przede wszystkim jesteśmy z was naprawdę niewiarygodnie dumni. To wspaniałe, jak ludzie się wspierają, jak walczą o wolność i ideały, nie zapomnijmy o tym, naprawdę - przytakuje jej trzymający na rękach synka Henryka małżonek.
Para poszła jeszcze o krok dalej. Zarówno Gonia, jak i Pysiula wrzucili na swoje profile zdjęcia z nałożonym na nie filtrem Strajku Kobiet.
To, co się wydarzyło w przeciągu ostatnich paru dni, napawa mnie wielką dumą. Wzajemne wsparcie, walka o wolność i ideały, które pozwolą nam być wolnymi ludźmi - czytamy na profilu Radosława.
Nikt nas nie zatrzyma. Nikt nas nie uciszy - zapewnia ze swojego konta Rozenek.
Trzeba jednak zauważyć, że jej deklaracje prezentują się dość ciekawie, jeśli wziąć pod uwagę usunięty wcześniej wpis. Zapytana o powody podjęcia takiej decyzji "niedająca się uciszyć" Małgorzata stwierdziła, że nie może o tym mówić.
Przyjdzie czas, to wyjaśnię. Serio teraz nie mogę - odpowiedziała na pytanie fana.
Domyślacie się może, o co tutaj się rozchodzi?