Po kilku tygodniach przygotowań Małgorzacie Rozenek udało się zrealizować jej wakacyjny plan - wyruszyć z rodziną i psami w podróż do Szwecji. W tym celu wraz z Radosławem Majdanem wynajęli kampera.
Małgorzata, przyzwyczajona do bardziej komfortowych warunków podróżowania, już na pierwszym przystanku przeżyła lekki szok.
Wszystko wskazuje na to, że powoli Gonia przyzwyczaja się do życia w drodze. W środę po południu dała się nawet namówić na spacer w deszczu. Jak na perfekcyjną panią domu przystało, zapobiegawcza Rozenek spakowała dla wszystkich stylowe sztormiaki.
Nawet w taką pogodę tu jest przyjemnie, bo jest ciepło - zauważyła zadowolona Małgorzata.
Fracesca nie ma sztormiaka, bo nie było jej rozmiaru - wyjaśnił Tadeusz. Na szczęście pies znalazł schronienie pod płaszczem swojej pani.
Dżordżuś nie musi mieć peleryny, bo pochodzi z Anglii. Jest przyzwyczajony do deszczu - wtrącił Radzio.
Z całej gromadki humor nie dopisywał jedynie Heniowi, który znalazł pocieszenie w ramionach taty.
Dziś cały dzień tańczymy w deszczu - podsumowała Małgorzata na swoim profilu. Jeśli wybieracie się do Skandynawii, to porządne sztormiaki i kalosze musicie ze sobą zabrać. Bo nie ma złej pogody są tylko źle dobrane ubrania. Dzidziuś Majdana zachwycony deszczem, my tak umiarkowanie - napisała.
Majdany postanowiły na bieżąco relacjonować swoje szwedzkie wakacje. Jak dotąd ich reality show cieszy się sporym zainteresowaniem fanów.
"Oglądam was jak najlepszy serial"; "Codziennie czekam na relację"; "Świetna rodzinka, oglądam z wielką przyjemnością" - piszą.
Też jesteście zdania, że Małgorzata doskonale wie, jak poszerzać swoje "zasięgi"?
Zobacz także: Dumna Małgorzata Rozenek chwali się #DziennąPorcjąHenryka: "To wersja limitowana, DROGA W PRODUKCJI"