Małgorzata Rozenek i jej medialne aktywności budziły emocje praktycznie od zawsze. W ostatnich dniach nabrało to jednak innego wymiaru, gdyż internauci prześcigają się w domysłach na temat tego, czy i co sobie w ostatnim czasie poprawiła. Powód? Komentujący twierdzą, że na nowych zdjęciach wygląda nieco inaczej.
Małgorzata Rozenek ironicznie o uwagach, że majstrowała przy aparycji
Wpisów, w których niektórzy wręcz domagają się wyjaśnień w sprawie ewentualnych zmian w aparycji celebrytki, z dnia na dzień przybywa. W rozmowie z jednym z tabloidów głos zabrał nawet specjalista medycyny estetycznej z jednej z warszawskich klinik.
W ostatnim czasie możemy zaobserwować, że jej twarz stała się bardziej smukła, linia żuchwy bardziej zarysowana, a górna warga znacznie wyciągnięta do góry - dywagował Marcin Janusek z kliniki Derma Instytut na łamach "Super Expressu". Z perspektywy bocznej warga układa się "bardziej na płasko". Co tworzy idealne proporcje między nosem a brodą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wydaje się, że Małgosia zaczyna mieć powoli dość pytań i uwag na ten temat, czemu chyba trudno się dziwić. Rozenek dała temu wyraz w nowej rozmowie z reporterem serwisu Pomponik. Na uwagę dziennikarza, że mają niewiele czasu na rozmowę, Gosia rzuciła ironiczną uwagą.
Mamy mało czasu, więc od razu przejdziemy do konkretnego pytania... - zaczął.
Czy zmieniłam coś w twarzy? Tak, zmieniłam wszystko. Możemy przejść do następnego pytania - wyprzedziła jego pytanie Małgosia.
Ostatecznie reporter poruszył pokrewny wątek, bo zapytał ją, co sądzi o tym, że specjaliści zajmują się kwestią ewentualnych zmian w jej wyglądzie i dzielą się spostrzeżeniami na łamach tabloidów. Tu odpowiedź Rozenek była już bardziej zdecydowana.
Ja się bardzo cieszę, że po tylu latach w show-biznesie, nierobiącą żadnych skandali, żadnych dram, osobą, która jest mamą trójki synów, szczęśliwą żonę i będę tą żoną do końca życia, że generuję takie emocje, że jakiś lekarz, który chyba nie jest uznany, skoro pochyla się nad twarzą celebrytki i robi to publicznie... To w jakimś sensie łechce moje ego - odpowiedziała. Każdy orze, jak może.