Echa sobotniego Balu Fundacji TVN "Nie jesteś sam" wciąż nie milkną. A to w dużej mierze dzięki Małgorzacie Rozenek, która na wydarzeniu pojawiła się w wyjątkowo osobliwej, nawet jak na siebie, kreacji. Stylizacja, w której celebrytka wyglądała jak wojownicza księżniczka Xena, podzieliła internautów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głos w sprawie prezencji podczas charytatywnej imprezy postanowiła zabrać w niedzielę sama zainteresowana. "Perfekcyjna" odezwała się do półtoramilionowego grona fanów za pośrednictwem Instastories około południa.
Dzień dobry, kochani, piję sobie kawkę. Nie ukrywam, że ze względu na mocno zabawowy weekend dopiero niedawno wstałam, co jest dla mnie bardzo dziwne, bo wszyscy wiemy, jak wygląda mój rytm dnia - zaczęła znana ze swojej obowiązkowości Gosia, nadając prosto z łóżka.
Tak sobie przeglądam mojego Instagrama i widzę, że bardzo martwicie się o moją wygodę w mojej wczorajszej sukni - kontynuuje, już nawiązując do komentarzy dotyczących tego, jak wyglądała poprzedniego wieczoru i dodaje:
Otóż, moi drodzy, nic bardziej mylnego. Zaraz wam wszystko pokażę - zapowiada i następnie przemieszcza się do garderoby, w której spoczywa kontrowersyjna kreacja.
(...) Już pokazuję wam moją suknię, żeby wytłumaczyć, dlaczego jest wygodna. To więcej niż suknia, to projekt. Projekt Kasi Konieczki - zdradza i rozpływa się nad projektantką, która stoi za nietypowym kostiumem:
(...) Kasia, która bardzo dużo pracuje za granicą i upominało się o nią Hollywood, tworzy przepiękne projekty, dba o każdy szczegół - przekonuje celebrytka i pokazuje dowód na to, że czuła się w zbroi komfortowo:
Tak wyglądało wnętrze mojej zbroi. Muszę wam powiedzieć, że czasem sukienki, które zakładam na inne okazje, są dużo mniej wygodne, niż ta spektakularna zbroja wyściełana w środku pięknym aksamitem. Oprócz tego ona wbrew pozorom jest bardzo mobilna i bardzo wygodna, bo Kasia jest artystką, która rozumie sztukę użytkową. To moja ukochana stylizacja ever. (...) Tutaj każdy szczegół robi wrażenie, jest dopracowany. I George powiedział, że bardzo mu się podoba - rozwodzi się, powołując na rzekomą opinię czworonoga.
W dalszej części obszernego Instastories 44-latka przytacza kolejne argumenty przemawiające za tym, że stylizacja nie ograniczała ruchów:
Wyobraźcie sobie, że przecież w tego typu strojach aktorzy grają w filmach, ruszają się, walczą, więc to musi być wygodne. Po prostu trzeba znaleźć kogoś, kto potrafi tego typu spektakularną rzecz zrobić tak, żeby była użytkowa - tłumaczy. My na balu byliśmy do drugiej w nocy, świetnie się bawiąc cały czas i oczywiście moja suknia była razem ze mną. Co więcej, ona była tak zasznurowana, że w pewnym momencie Radosław przy pomocy ostrego narzędzia był w stanie poluzować mi pierwszą warstwę, tę górną, co powodowało, że już w ogóle miałam totalny komfort i mogłam się świetnie bawić.
Rozenek dała także do zrozumienia, że rzeczywiście zainspirowała się tym, co noszą filmowe i serialowe wojowniczki:
Jak zobaczyłam projekty Kasi, która jest artystką tworzącą dzieła wybitne, bo to już nie są tylko sukienki... Kasia zajmuje się tworzeniem kostiumów i projektów wymagających ogromnych nakładów pracy, wyobraźni, ale i takiej wiedzy rzemieślniczej. Właśnie dlatego, żeby móc założyć to i się w tym poruszać. Bo jeżeli masz grać wojowniczkę, to oprócz tego, że to ma być spektakularne, to musi dawać ci możliwość ruchu - wyjaśnia "polska Xena", przekonując, że w porównaniu do innych projektów Konieczki, jej kreacja i tak była "ekstremalnie skromna".
Przekonała Was?