Inflacja niewątpliwie nie pozostała obojętna na nasze codzienne życie. Choć prezes NBP wyraźnie bagatelizuje fakt, że wskaźnik jest niemal dwucyfrowy, to wysokie ceny wciąż drenują portfele wielu Polaków. Coraz częściej na rosnące koszty życia pomstują już nie tylko "zwykli Kowalscy", lecz także osobistości z pierwszych stron gazet.
Małgorzata Rozenek zamartwia się wysoką inflacją. "Przecież prowadzę kilka firm"
Teraz głos w sprawie szybujących cen postanowiła zabrać Małgorzata Rozenek. Celebrytka kilkukrotnie już sygnalizowała, że koszty szkolnej wyprawki czy codziennego życia znacząco wzrosły. W rozmowie z Plejadą postanowiła natomiast spojrzeć na sprawę z dwóch stron - jako obywatelki i jako businesswoman. Wnioski niestety nie są zbyt kolorowe.
To jest zauważalne w wielu aspektach, że ceny poszybowały bardzo mocno w górę i to jest problem nie tylko dla nas - obywateli, ale również dla nas - przedsiębiorców - wyjaśnia. Te ceny dotykają nas i po jednej, i po drugiej stronie, bo z jednej strony my, kupujący, naprawdę odczuwamy bardzo duży wzrost, a z drugiej strony, bo przecież prowadzę kilka firm, np. rosnące ceny energii mają wpływ na efekt w postaci ceny. Z niepokojem patrzymy na dane gospodarcze.
Zobacz też: Paulina Krupińska zapewnia, że nie straszna jej galopująca inflacja: "Pieniądze trzeba WYDAWAĆ na PODRÓŻE"
Przy okazji, gdyby Wam umknęło, Małgosia przypomina, że do kwestii finansowych podchodzi z rozwagą i nie szasta pieniędzmi na lewo i prawo.
Nie wiem, co by dało się z tym zrobić. Jestem osobą oszczędną i racjonalną. Nie jestem osobą, która nie szanuje pieniędzy, więc staram się dokonywać rozsądnych wyborów zakupowych - zapewnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek ostro o planowanym referendum: "Uważam, że przestrzelili"
Skoro zahaczyliśmy o inflację, to możemy wspomnieć też o zdaniu Małgorzaty na temat planowanego referendum. Kwestie polityczne i społeczne zdają się teraz mieć dla celebrytki jeszcze większe znaczenie, dlatego zamierza zachęcać nieprzekonanych, aby wzięli udział w nadchodzących wyborach.
Rozpoczynam bardzo intensywny ciąg spotkań, w których będę angażowała się społecznie i rola aktywistki będzie miała szanse pokazać się jak najmocniej. Bardzo mi zależy, żeby zachęcić ludzi do głosowania. Naprawdę każdy głos jest ważny, frekwencja w trakcie wyborów jest bardzo istotna i ważne jest, żebyśmy mieli świadomość, że pójście na wybory jest nie tylko prawem, ale i obowiązkiem każdego obywatela.
A jakie ma zdanie na temat pytań, które chce zadać obywatelom rząd Zjednoczonej Prawicy? Okazuje się, że nie najlepsze. O ile co do udziału Małgosi w wyborach nikt chyba nie ma większych wątpliwości, tak nie ujawniła niestety, czy ma zamiar wziąć udział w referendum.
Absurdalne pytania, absurdalny pomysł łączenia tych dwóch rzeczy i wykorzystywania ich tak jawnie w kampanii politycznej - grzmi. Brak równości dla kilku stron jest tutaj bardzo rażący i nie wydaje mi się, żeby to było coś, co pomoże obecnie rządzącym w uzyskaniu tego, co chcieli uzyskać. Uważam, że przestrzelili.
Zgadzacie się?