Niedawno zakończyło się tygodniowe świętowanie 50. urodzin Radosława Majdana. Małgorzata Rozenek z tej okazji wybrała się z ukochanym do Miami, a kilka dni później urządziła huczną imprezę w w samym centrum Warszawy. Gosia w rozmowie z Pudelkiem przyznała, że impreza była w rockowym stylu i trwała do białego rana.
Zapytaliśmy celebrytkę, czy boi się kryzysu wieku średniego swojego męża. Rozenek zapewniła, że tego typu przypadki zdarzają się, kiedy w młodości nie zrealizujemy niektórych planów. Z ulgą dodała, że Majdan wyszalał się w młodości, "robiąc wszystko i jeszcze więcej".
Nie bałam się, że coś strzeli mu do głowy. Radosław zawsze powtarza, że lepiej popełniać błędy w młodości. Radosław wyszalał się tak bardzo, zrobił wszystko i jeszcze więcej.
Celebrytka dodała również, że na początku związku z byłym piłkarzem była zazdrosna o jego wyczyny, kiedy uświadamiała sobie ich skalę. Dziś podchodzi do przeszłości Majdana z dystansem i zapewnia, że w pełni odnalazł się w miłości, którą go otoczyła.
Już nie jestem o to zazdrosna. Na początku to się zdarzało, jak uświadamiałam sobie skalę tego wszystkiego. Trzeba szanować swoją przeszłość, żeby stworzyć swoją przyszłość. Radosław tak bardzo odnalazł się w domu, rodzinie i miłości, którą mamy, że wypad raz na jakiś czas na "dzikie rzeczy" jest ok. Nie mógłby tak żyć - zapewniła.
Zobaczcie, co jeszcze powiedziała nam Małgorzata Rozenek o swoim mężu.
Zobacz: Poruszony Radosław Majdan wybucha płaczem na widok niespodzianki z okazji 50. urodzin (ZDJĘCIA)