Małgorzata Rozenek w Dzień Dziecka obchodzi 43. urodziny. Przez dekadę od swojego debiutu w programie Perfekcyjna Pani Domu ambitnej absolwentce prawa udało się zrobić błyskotliwą karierę w telewizji, ale też wywołać niezliczoną ilość afer, które notorycznie rozgrzewają pierwsze strony gazet. Niewątpliwie jednym z największych skandali w dorobku Gosi jest kwestia "prawdziwej" daty jej urodzin, która do dziś budzi wątpliwości wielu niedowiarków.
Kontrowersje wokół wieku Rozenek pojawiły się 11 lat temu, kiedy wystąpiła w telewizji jako "41-letnia matka dwójki dzieci", równocześnie twierdząc w wywiadach, że w rzeczywistości ma 34 lata. Z tym "faktem" z kolei nie zgadzały się jej koleżanki ze szkoły, które pokazały jej zdjęcie ze studniówki w 1988 roku, mające potwierdzić, że Małgosia jest kilka lat starsza, niż podaje. "Perfekcyjna" stwierdziła wtedy, że na zdjęciu jest jej "sobowtór".
Od tamtej pory temat wieku jednej na najsłynniejszych polskich celebrytek powracał w mediach niczym bumerang. W kuluarach zaczęły krążyć plotki, że TVN pomógł ocenzurować jej biografię, aby "zatuszować" rzeczywistą metrykę gwiazdy, przy okazji zatajając fakt, iż miała pierwszego męża. W 2015 roku Magda Mołek postanowiła przyprzeć ówczesną koleżankę ze stacji do muru, bez owijania w bawełnę pytając Rozenek, czy są w tym samym wieku. Małgorzata z nieskrywaną irytacją odparła wtedy, że jest o od niej o 2 lata młodsza, wywołując u dziennikarki niedowierzanie.
Choć gwiazda ewidentnie nie lubi poruszać drażliwego tematu, matka trójki dzieci jeszcze kilkukrotnie odnosiła się później do "kłopotliwej" kwestii swojej metryki.
Podpisano mnie na tzw. belce: "Małgorzata Rozenek, 41 lat", zamiast "31 lat". Ale najśmieszniejsze jest to, że za granicą osoby, które mnie nie znają, dają mi 10 lat mniej. Dlatego tak często wyjeżdżam (śmiech) - tłumaczyła w rozmowie z Party w 2018 roku.
Żeby pokazać swój dystans do całej sytuacji, gwiazda zdecydowała się nawet pokazać w sieci swój dowód osobisty, na którym w ramach żartu zmieniono datę urodzenia na 1999 rok. Jej żart nie uciął jednak plotek o "wstydliwym sekrecie" Perfekcyjnej. Dwa lata temu zmęczona ciągłymi oskarżeniami o zaklinanie rzeczywistości celebrytka poszła nawet o krok dalej i zaoferowała fortunę osobie, która będzie w stanie dowieść rzekomego kłamstwa.
Daję milion złotych osobie, która udowodni, że nie urodziłam się 01.06.1978 - napisała na Instagramie Małgorzata Rozenek.
Czy przez te wszystkie lata udało jej się Was przekonać, że nie ma na karku o dekadę więcej, niż zapewnia?