Od początku prezydentury swojego męża Agata Kornhauser-Duda spotykała się z zarzutami o to, że nie angażuje się w pełni w obowiązki pierwszej damy. Żal mają do niej zwłaszcza środowiska feministyczne, zdaniem których małżonka Andrzeja Dudy celowo unika wypowiadania się w kwestiach ważnych dla kobiet, takich jak aborcja czy in vitro.
Są też tacy, którzy są zdania, że Kornhauser-Duda nie jest polityczką i nie ma obowiązku zabierać głosu w żadnej sprawie. Według ich teorii domaganie się od niej tego ze względu na fakt, że jej mąż posiada jakąś pozycję, jest seksistowskie i patriarchalne, gdyż kobiecych powinności w XXI wieku nie wyznacza zawód jej męża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Rozenek ujawnia, co sądzi o Agacie Dudzie. Ma pewne zastrzeżenia
Swoje trzy grosze w tym temacie postanowiła dorzucić Małgorzata Rozenek podczas wywiadu udzielonego Pomponikowi. Pytając o "milczącą" prezydentową reporter serwisu zauważył, że "Perfekcyjna" udziela się publicznie w sprawach państwowych zdecydowanie częściej niż żona Andrzeja. Małgosia przytaknęła, po czym dodała, że w jej mniemaniu są pewne kwestie, w których Agata powinna się udzielać i są to kwestie związane z edukacją.
Uważam, że rola pierwszej damy jest rolą bardzo wymagającą, bardzo szczególną - zaczęła. To nie jest tylko rola żony prezydenta. Powinna zabierać głos w sprawach ważnych dla środowiska kobiecego. Bardzo dziwi mnie brak wypowiadania się pierwszej damy w kontekście nauczycielskim. Sama jest nauczycielką z zawodu, rozumie to środowisko bardzo dobrze. Publiczna działalność pierwsze damy powinna inspirować, powinna wyznaczać szlak, powinna pokazywać, w którym kierunku kobiety powinny działać i myślę, że tego nam brakuje.
Rozmówca chciał też wiedzieć, jakie pierwsze damy według celebrytki najlepiej wywiązywały się ze swoich obowiązków. Rozenek bez chwili namysłu odparła:
I Maria Kaczyńska i Jolanta Kwaśniewska, dwie damy które wysoko podniosły poprzeczkę i podniosły standardy.
Zgadzacie się z nią?