Małgorzata Rozenek ostro trenuje, by móc pochwalić się wyrzeźbioną sylwetką. Celebrytka - jak dowiadujemy się z jej codziennych, instagramowych relacji - z samego rana pędzi do Healthy Center by Ann, gdzie wylewa siódme poty pod okiem profesjonalnego trenera personalnego. Efekty ciężkiej pracy przy skomplikowanych maszynach widać już na pierwszy rzut oka. Co więcej, Gosia wcale nie zamierza zwalniać tempa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Również w piątek Małgorzata Rozenek w zielonym kombinezonie pracowała nad perfekcyjną sylwetką na siłowni by Ann. Cały trening oczywiście starannie zrelacjonowała, a później nagraniem z ćwiczeń podzieliła się na Instagramie. Pod postem Gosi pojawiło się wiele pytań od ciekawskich internautów, na które Rozenek postanowiła odpowiedzieć.
Tym samym dowiedzieliśmy się na przykład, że Gosia trenuje... 5 razy w tygodniu na siłowni, a to jeszcze nie koniec.
5 razy w tygodniu trening siłowy plus cardio. Sobota - pilates. Niedziela - regeneracja - napisała.
Inną z internautek zainteresował natomiast cel Rozenek. Fanka zapytała, do czego tak naprawdę dąży Gosia, a ta w odpowiedzi wyznała:
Dążę do tego, żeby się podciągać na drążku bez problemu. Jeszcze daleka droga przede mną.
Gdy zaś inna z osób stwierdziła, że widać u Rozenek "małe lipo", celebrytka natychmiast to zdementowała i zapewniła, że nie robiła zabiegu liposukcji. Przy okazji uspokoiła też fanów, że je to, na co ma ochotę, w tym nawet... czekoladę. Nie obyło się również bez pytania o wagę. Rozenek nie zdradziła, ile waży, ponieważ - jak wyznała - nie liczby są najważniejsze.
Nie ważę się. Po co? Ciało ma się zgadzać, a nie liczby - czytamy.
Usatysfakcjonowały Was odpowiedzi Małgosi?