Małgorzata Rozenek, jako matka trzech zdrowych synów, może mówić o dużym szczęściu. Zajście w ciążę nie było jednak w jej przypadku takie proste. Za każdym razem musiała wspomagać się metodą in vitro, o czym opowiadała m.in. w swojej książce.
Przypomnijmy: Małgorzata Rozenek NAPISAŁA KSIĄŻKĘ o in vitro! "Znam radość sukcesu i smutek porażki"
Ponieważ dzięki zdobyczom medycyny Małgosi udało się założyć upragnioną rodzinę, dziś chce pomagać innym kobietom w podobnej sytuacji. Jest zdecydowaną propagatorką metody in vitro, a także powołała do życia Fundację MRM, która ma wspierać pary zmagające się z niepłodnością.
Niestety rząd Prawa i Sprawiedliwości usunął leczenie niepłodności z listy celów Narodowego Programu Zdrowia na najbliższe lata, co Rozenek wielokrotnie krytykowała.
Gwiazda wystąpiła ostatnio w podcaście "Tak Mamy!", gdzie wytknęła rządowi hipokryzję, bo z jednej strony władza deklaruje prorodzinność, a z drugiej "kasuje" finansowanie procedury in vitro.
To pokazuje, jak głębiej się nad tym zastanowimy, jak ogromnie złą rzecz zrobił rząd Prawa i Sprawiedliwości (...). Wszystkie deklaracje, które padają (dokładnie jak to, że są zwolennikami ideologii pro-life) mają na rękach krew Izabeli z Pszczyny.
Koszt in vitro dla przeciętnej rodziny, a nawet dla każdej rodziny, jest naprawdę ogromnym wysiłkiem finansowym - zwraca uwagę Rozenek, dodając, że zanim w ogóle dojdzie do procedury, trzeba przeznaczyć kilkadziesiąt tysięcy złotych na same badania.
Małgorzata ubolewa nad tym, że o prawach rozrodczych Polek decydują "mężczyźni lub kobiety w wieku menopauzalnym".
W podcaście gwiazda ujawnia też, że wbrew plotkom, wcale nie marzyła o córce.
Boję się, że nie byłabym dobrą mamą dla córki, ja jestem z moimi chłopakami bardzo zadaniowa, mam bardzo męski sposób komunikacji i boję się, że mogłabym nie być odpowiednio czuła - wyznaje.
Rozenek poruszyła także trudny temat poronień.
Dwa razy nie wyszło. Za drugim razem to była ciąża bliźniacza poroniona w 12. tygodniu, to nami tak tąpnęło strasznie - wyznaje, dodając, że nie będzie już starać się o kolejne dzieci.
Ze względu na wiek nie będziemy ryzykować - mówi.
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?