Niedługo minie miesiąc, odkąd Małgorzata Rozenek i jej familia czmychnęli przed dojmującym mrozem do Tajlandii. Jeszcze przed wyprawą "Perfekcyjna" zapowiadała, że zamierza rzucić telefon w kąt i żyć "tu i teraz", w pełni celebrując rodzinny czas. I przez pierwsze dni faktycznie udawało jej się powstrzymać przed zalewaniem fanów instagramowym kontentem. Zbyt długo jednak nie wytrzymała...
W poniedziałek Goni udało się rozpętać kolejną burzę w sieci, gdy opublikowała fotkę z obnażoną pupą. Celebrytce zarzucono nie tylko bezwstydność, ale również oskarżono ją o majstrowanie przy zdjęciach. Żeby zagrać na nosie hejterom, dzień później Rozenek dodała kolejne zdjęcie, tym razem w kusym bikini, z pytaniem "jaką dramę dziś kręcimy?". Jej taktyka znów przyniosła spodziewane rezultaty.
Zdaje się, że prowokowanie instagramowiczów przestało już wystarczać samozwańczej skandalistce. Choć wakacje jeszcze nie dobiegły końca, bizneswoman parająca się prowadzeniem butiku oraz angażowaniem się w kolejne współprace na Instagramie, postanowiła zareklamować ciuszek pochodzący z jej autorskiej kolekcji. Na wakacyjnym zdjęciu możemy podziwiać Rozenek w młodzieżowym wydaniu, wystrojoną w rzeczoną koszulę, ultrakrótkie szorty oraz z dwoma koczkami na głowie.
Koszula... część garderoby, bez której nie wyobrażam sobie swojej szafy - zaczęła. Ta pochodzi z najnowszej kolekcji Mrs. Drama i niebawem w kilku kolorach trafi do sprzedaży. Będąc na drugim końcu świata, po dwóch tygodniach odpoczynku, wróciłam do pracy i zdalnie (tak jak chłopcy szkołę) dopilnowuję różnych spraw. Jestem szczęśliwa, że tyle udało się na ten rok zaplanować.
Myślicie, że Gonia jest uzależniona od pracy czy bardziej atencji? A może jedno i drugie?