Wraz ze wzrostem popularności Instagrama rozwinęły się także zdolności graficzne jego użytkowników. Aplikacja oferuje zresztą duży wybór filtrów i mało kto jest w stanie oprzeć się pokusie, by nieco nie "podkolorować" rzeczywistości.
Skutki nieudolnego posługiwania się programami graficznymi dla niejednej celebrytki kończyły się wpadką. Na przykład dla Małgorzaty Rozenek, która wielokrotnie była już podejrzewana o przerabianie zdjęć.
Małgosia nie zamierza jednak rezygnować z ulepszania swoich fotek. Pod jej nowym zdjęciem z Instagrama rozpętała się dyskusja.
"Kto to ??? Po co wstawia pani zdjęcia obcej kobiety na swoim Instagramie?", "Oj, coś to zdjęcie dziwne, jakaś inna osoba, do pani Małgosi zupełnie niepodobna", "Ale Photoshop", "Patrzysz na zdjęcie i nie poznajesz osoby, kompletnie ktoś inny", "Zastanawiające jest to, że bez cukru, mięska, alko i dziesiątki zabiegów, a używa nakładek, filtrów i tworzy zupełnie inną osobę" - krytykują.
Ilość negatywnych komentarzy była tak ogromna, ze Małgorzata postanowiła odpowiedzieć na nie kolejnym postem. Zamieściła zdjęcie "przed" i "po" dodaniu filtra.
Przed i po. Błagam... W Polsce wszyscy są: lekarzami, selekcjonerami i ekspertami od photoshopu. Ale i tak Was kocham - napisała.
Bez filtra dużo lepiej - padło w komentarzach.
A ja wolę z filtrem, jest lepsze światło - odpisała Rozenek.
A Wy w której wersji wolicie Małgosię? W "naturalnej" czy "podkoloryzowanej"?
Zobacz też: Rozenek znowu nieudolnie retuszowała zdjęcie. Internauci: "Aż się płytki powyginały. PORAŻKA!"