W nocy z soboty na niedzielę Małgorzata Rozenek obficie relacjonowała swój lot klasą ekonomiczną (!). Zamiast poznać cel jej kolejnej podróży z Radosławem, mogliśmy zobaczyć, jaki film oglądała na pokładzie samolotu, jak "zabudowuje się" poduszkami, by stworzyć sobie możliwie najwygodniejsze warunki do drzemki, a także podejrzeć, jak "Pysiuli" zaszkliły się oczy na wspomnienie o Heniu, który tym razem pozostał z dziadkami.
Dopiero dodany do relacji utwór podczas lądowania wyraźnie zasugerował, że Majdanowie dotarli aż do Dubaju. Radości Małgoni nie było końca. Na trzech pierwszych relacjach upublicznionych w niedzielny poranek zachwycała się pięknem tego miasta, możliwością relaksu w słońcu i widokiem na Zatokę Perską z balkonu luksusowego hotelu.
Boże, jak ja kocham ten Dubaj, kocham na maksa. Jest coś takiego tutaj, że to miejsce ma tak dobrą energię. (...) Wjeżdżasz do Dubaju i natychmiast włącza ci się odpoczywanie. No po prostu ja to kocham - rozpływała się na InstaStory.
Małgorzata Rozenek obejrzała wyścig Formuły 1 z Ewą Chodakowską
Gwiazda TVN postanowiła uatrakcyjnić sobie ten dzień, przybywając do Abu Dhabi, gdzie o godzinie 14:00 rozpoczął się ostatni wyścig sezonu Formuły 1. Jak przyznała, najmocniej zamierza oklaskiwać swojego ulubieńca, Lewisa Hamiltona. Z pewnością jeszcze bardziej poprawił jej się humor, kiedy Brytyjczyk dotarł do mety na wysokim 4. miejscu.
Przed rozpoczęciem rywalizacji strzeliła sobie pamiątkowe selfie u boku... Ewy Chodakowskiej. 42-latka przybyła do Zjednoczonych Emiratów Arabskich na specjalne zaproszenie swej bliskiej znajomej, która ugościła ją w Dubaju. Elegancko ubrane panie w trzyosobowym gronie zameldowały się na trybunach, wyraźnie ciesząc się wspólnie spędzanym czasem.