Małgorzata Rozenek i Jacek Rozenek byli małżeństwem przez dziesięć lat. Doczekali się dwóch synów: Stanisława i Tadeusza. Ich związek z pozoru wyglądał na bardzo udany. W pewnym momencie Gosia zapragnęła wyjść z cienia męża i zgłosiła się na casting do Perfekcyjnej Pani Domu, który ostatecznie wygrała. Od tamtej pory zaczęła robić jedną z największych karier w polskim show biznesie.
W międzyczasie jej małżeństwo zaczęło przechodzić kryzys, który zakończył się rozwodem w 2013 roku. Bardzo szybko w życiu gwiazdy pojawił się Radosław Majdan, który trzy lata później został jej kolejnym mężem.
Rozwód z Rozenkiem przebiegł w wyjątkowo pokojowy, jak na show biznesowe realia, sposób. Byli małżonkowie nie prali publicznie brudów, a w wywiadach wypowiadali się o sobie z szacunkiem. Postanowili pozostać w koleżeńskich relacjach, zapewne głównie ze względu na dzieci.
Jacek wkrótce zresztą też się zakochał i dobrze mu się wiodło. Wystąpił w Tańcu z Gwiazdami, współprowadził Pytanie na Śniadanie, grał w teatrze i świetnie zarabiał jako trener biznesowy. Niestety dobra passa skończyła się niemal z dnia na dzień. W 2019 roku aktor rozstał się z Roksaną Gąską i przeszedł udar mózgu. Rozenek stracił mowę i czucie w kończynach. Poruszał się na wózku inwalidzkim i wymagał rehabilitacji. Wówczas mógł liczyć na wsparcie byłej żony.
Przypomnijmy: Małgorzata Rozenek o udarze byłego męża: "Był to taki moment sfokusowania się na Jacku, szczególnie ze względu na dzieci"
Kłopoty Jacka jeszcze się nie skończyły. Z powodu pandemii koronawirusa ma problemy finansowe. Tymczasem Małgorzata przeżywa renesans kariery. Zaczęła zdjęcia do nowego sezonu Projektu Lady i urodziła trzecie dziecko, dzięki czemu jest w centrum zainteresowania.
Gwiazda nie zapomniała jednak o byłym mężu i postanowiła trochę go odciążyć. Zaproponowała, żeby na jakiś czas nie płacił alimentów na synów, dopóki jego sytuacja finansowa się nie poprawi.
W tej sytuacji Małgosia zaproponowała Jackowi, by przekazywał tyle pieniędzy, ile będzie mógł - mówi osoba z otoczenia Rozenków w rozmowie z Na Żywo.
Ładnie z jej strony?