Małgorzata Rozenek jest jedną z najpopularniejszych polskich celebrytek, ale ogromna sława wiąże się niestety również z wystawieniem na krytykę. Gwiazda ma na Instagramie prawie 1,5 miliona obserwatorów, którzy bacznie śledzą każdy jej ruch i wytykają nawet najdrobniejsze potknięcia.
W piątek Małgosia pochwaliła się sesją w basenie, do którego wrzucono papaje, ananasy, arbuzy i limonki.
Czerp z życia pełnymi garściami, żyj kolorowo, zdrowo jedz (...) - napisała pod zdjęciami.
W komentarzach rozpętała się burza. Internauci zarzucili Małgorzacie, że używanie owoców jako rekwizytów to marnowanie żywności.
Ludzie nie mają co jeść, a pani wyrzuca jedzenie; Przy Pani zasięgach (...) dla wielu osób może być Pani wzorem do naśladowania, a niestety marnowanie żywności i promocja takich postaw jest daleka od jakichkolwiek standardów etycznych; Zdjęcie ładne, pytanie tylko, czy te owoce, które pływają w basenie, zje Pani, Pan Radek, czy może dostaną je inni goście? A może Pani je wyrzuci?; Świadome marnowanie jedzenia, chyba że zjesz to, co w tym chlorze pływa - grzmią komentujący.
Małgorzata postanowiła odpowiedzieć.
To o was więcej mówią te skojarzenia, niż o mnie. To nie mi przyszłoby do głowy wrzucać tonę owoców do basenu tylko dla zdjęcia. Jezu, już przestańcie być tacy wspaniali i idealni - napisała i zapewniła, że "wszystko zjedzone".
A Waszym zdaniem internauci słusznie się oburzyli?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!