Wielkie wakacje Majdanów w kamperze trwają w najlepsze. Od kilku dni Małgorzata Rozenek starannie relacjonuje w sieci uroki życia na kempingu, przy okazji pokazując instagramowym fanom niezbędne do przetrwania przedmioty czy dzieląc się z nimi sprawdzonymi trikami. Ostatnio Perfekcyjna zdradziła obserwatorom przepis na błyskawiczną pastę i poleciła im "najpyszniejszą czekoladę świata". Następnie udokumentowała zaś rowerową przejażdżkę po okolicy.
Piątkowy poranek w kamperze Majdanów rozpoczął się wyjątkowo intensywnie. Rodzina spakowała dobytek i gotowa była przenieść kemping w kolejną lokację, niestety tuż przed podróżą pojawiły się niespodziewane komplikacje. Małgorzata Rozenek zasługi w tym temacie przypisała Henryczkowi, który postanowił zgotować najbliższym nie lada niespodziankę.
No i zaczął się nasz dzień z totalnym przytupem. Dzisiaj jest ten dzień, w którym przenosimy się z miejsca na miejsce, bo to jest jakby największa atrakcja kampera. Henryk postanowił urozmaicić i tak już niezwykły dzień - rozpoczęła tajemniczo Gonia.
Henryk postanowił zaznaczyć teren - wtrącił ze spokojem Radzio, sygnalizując obserwatorom żony, co właściwie spowodowało opóźnienie w podróży.
Tak, Henryk chyba na równi z naszymi psami. Co to się dzisiaj wydarzyło, co to się stało? - rzuciła w kierunku najmłodszego potomka Rozenek.
Po chwili Perfekcyjna przeszła już do meritum.
Powiem wam, że jakbyśmy mieli za mało pracy, bo dzisiaj to przeniesienie, musisz wszystko złożyć, rozłożyć, przełożyć, poukładać, to Henryk zostawiony dosłownie na kilka chwil bez pieluchy, bo chciałam, żeby sobie pupę przewietrzył, żeby mu miło i w ogóle. No... No co wam powiem, sami się domyślcie - powiedziała.
I tak tuż przed podróżą rodzina została zmuszona do wyprania pościeli.
Teraz czekamy, aż wypiorą się prześcieradła, a potem się wysuszą. Bogu dzięki, że to kamping, który ma pralkę i suszarkę. Mieliśmy już ruszać w drogę, ale ponieważ nie wiemy, czy miejsce, do którego teraz jedziemy, będzie wyposażone w takie udogodnienia, no to korzystamy. I tak siedzimy sobie na głowie, wszystko jest złożone na zewnątrz. Dzidzio postanawia nam tutaj pośpiewać i tak sobie siedzimy wszyscy - relacjonowała bieżące wydarzenia celebrytka.
Tymczasem sprawca całego zamieszania roześmiany od ucha do ucha bawił się z Radosławem Majdanem nucącym stadionową przyśpiewkę.
Pysiuniu, jeszcze Ci się nie znudziło? On tak lubi śpiewać "Polska, biało-czerwoni" - zdradziła Małgosia.
Po chwili Perfekcyjna zaangażowała w rozmowę starszych potomków.
Stasiu, cieszysz się, że masz rodzeństwo młodsze? Bardzo, prawda? - rzuciła po chwili w kierunku najstarszego syna.
Siedzimy jeszcze 40 minut, bo tyle trwa pranie. Jak tam Tadeusz? Też cieszysz, że masz młodszego brata. Super, co? - dopytywała Tadzia.
Czasami wkurza, ale się cieszę - odparł dyplomatycznie chłopiec.
Szczególnie, jak robi siusiu, a mamy wszystko złożone - żartowała Małgorzata.
Następnie Rozenek postanowiła zdradzić kilka szczegółów nowego miejsca obozowiska Majdanów i przy okazji zapowiedziała kolejne relacje z podróży.
Musimy sobie tak posiedzieć, ale powiem wam, jest super. Miłego dnia, oby Wasz dzień zaczął się lepiej niż nasz. Całujemy was, będziemy wrzucać mnóstwo storek, bo dzisiaj zmieniamy lokalizację i podejrzewam, że będzie naprawdę pięknie, bo jedziemy gdzieś, gdzie już bardziej szwedzko być nie może (...) - zapowiedziała.
Nie, nie jedziemy do Ikei - sprostowała po chwili.
Też nie możecie się doczekać kolejnych przygód Majdanów w kamperze?
Zobacz również: Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan z marudnym Heniem eksplorują szwedzką ziemię (ZDJĘCIA)